Gdziekolwiek się znajdujesz, w niedzielę o godzinie 13.00 zatrzymaj się, skłoń głowę i odmów modlitwę o pokój, zgodnie z własną tradycją.minuta dla pokoju

Wherever you will be in Sunday, 8 June, at 1 o'clock, just stop, incline your haed and prey for peace, according to your tradition.

Partout où que vous soyez, le dimanche à 13h00 arrêtez vous, baisser la tête et dire une prière pour la paix, selon votre propre tradition.


W dniu modlitewnego spotkania w Watykanie papieża Franciszka oraz prezydentów Izraela - Szimona Peresa i Palestyny - Mahmuda Abbasa, czyli w niedzielę 8 czerwca, zatrzymajmy się i zjednoczmy się z nimi w modlitwie o pokój.

The pope Francis,  the president of Israel- Simon Peres, and president of Palestine Machmud Abbas will meet together at Vatican praying for peace. Lets stop and join them.

Le pape Francis, le président d'Israël, Shimon Peres, et le président de la Palestine Machmud Abbas se rencontreront au Vatican prier pour la paix. Arrêtons nous pour les rejoindre.

 

Cytat z orędzia papieża Franciszka które jest skierowane na spotkanie młodych w Krakowie, przytaczamy tutaj ze względu na na bardzo prosty i jasny język, który może być użyteczny dla każdego z nas. Tekst całego orędzia na  stronie Vatican.va  Swiatowe dni młodziezy

"Jak konkretnie możemy sprawić, aby to ubóstwo ducha przekształciło się w styl życia, aby konkretnie wpływało na nasze życie? Odpowiem wam w trzech punktach.

Przede wszystkim starajcie się być wolni wobec rzeczy. Pan nas wzywa do życia ewangelicznego, naznaczonego umiarkowaniem, nieuleganiem kulturze konsumpcji. Chodzi o poszukiwanie tego, co najistotniejsze, nauczenie się ogołocenia z wielu tłumiących nas rzeczy powierzchownych i zbędnych. Zdystansujmy się od żądzy posiadania, od pieniądza najpierw traktowanego bałwochwalczo, a następnie marnowanego. Postawmy Jezusa na pierwszym miejscu. On nas może uwolnić od zniewalającego bałwochwalstwa. Pokładajcie ufność w Bogu, drodzy młodzi! On nas zna, kocha nas i nigdy o nas nie zapomina. Tak jak troszczy się o lilie polne (por. Mt 6, 28), tak też nie pozwoli, aby czegokolwiek nam zabrakło. Również by przezwyciężyć kryzys gospodarczy, ludzie muszą być gotowi do zmiany stylu życia, do unikania wielu przypadków marnotrawstwa. Tak jak potrzebna jest odwaga szczęścia, tak też trzeba odwagi umiarkowania.

Po drugie, aby żyć tym błogosławieństwem wszyscy potrzebujemy nawrócenia w stosunku do ubogich. Musimy zatroszczyć się o nich, być wrażliwi na ich potrzeby duchowe i materialne. Wam, młodym, powierzam zwłaszcza zadanie, byście na nowo postawili solidarność w centrum ludzkiej kultury. W obliczu dawnych i nowych form ubóstwa — bezrobocia, emigracji, wielu różnego rodzaju uzależnień — mamy obowiązek być czujni i świadomi, przezwyciężając pokusę obojętności. Pomyślmy także o tych, którzy nie czują się kochani, nie mają nadziei na przyszłość, rezygnują z zaangażowania w życie, bo są zrażeni, rozczarowani, zastraszeni. Musimy nauczyć się przebywania z ubogimi. Nie wypełniajmy naszych ust pięknymi słowami o ubogich! Spotkajmy ich, spójrzmy im w oczy, wysłuchajmy ich. Ubodzy są dla nas konkretną okazją spotkania samego Chrystusa, dotknięcia Jego cierpiącego ciała.

Ale — i to jest trzeci punkt — ubodzy są nie tylko osobami, którym możemy coś dać. Również oni mają nam wiele do zaoferowania, aby nas nauczyć. Wiele może nas nauczyć mądrość ubogich! Pomyślcie, że jeden z świętych XVIII w., Benedykt Józef Labre, który spał w Rzymie na ulicy i żył z ofiar ludzi, stał się doradcą duchowym wielu osób, w tym szlachty i hierarchów. W pewnym sensie ubodzy są dla nas jakby nauczycielami. Uczą nas, że wartość osoby nie zależy od tego, ile posiada, ile ma na koncie w banku. Ubogi, osoba pozbawiona dóbr materialnych zawsze zachowuje swoją godność. Ubodzy mogą nas wiele nauczyć także o pokorze i ufności w Bogu. W przypowieści o faryzeuszu i celniku (Łk 18, 9-14) Jezus przedstawia celnika jako wzór, bo jest on pokorny i uznaje siebie za grzesznika. Także wdowa, która wrzuciła dwie drobne monety do skarbca świątyni jest przykładem ofiarności tych, którzy, chociaż mają niewiele lub nic, dają wszystko (Łk 21, 1-4)...."

 

 

      Około czterdziestu lat temu, przełożeni generalni zakonów męskich zaczęli się spotykać w Rzymie i utworzyli Unię Wyższych Przełożonych Generalnych. Obecnie spotykają się dwa razy w roku. Ostatnie 82 spotkanie odbyło się w dniach od 27 do 29 listopada. Zasadniczym tematem tego spotkania była rola przełożonego generalnego jako lidera. Niezwykłym momentem było tym razem spotkanie z ojcem świętym Franciszkiem, który zażyczył sobie, żeby nie było to spotkanie krótkie i formalne, ale chciał spędzić z nimi 3 godziny.

      Generałowie mieli okazję zadać Papieżowi pytania, na które odpowiadał swobodnie. Nie był to rodzaj wykładu akademickiego ale spotkanie ojca z rodziną (zakonną).
Pierwsza grupa pytań dotyczyła misji życia zakonnego. Jakiego życia zakonnego oczekujemy dzisiaj. Papież odpowiedział: musicie być świadkami innego sposobu życia i zachowania, niż ten który jest w świecie. Życie zakonne jest prorocze. jesteście posłani na krańce tego świata i musicie unikać pokusy zadomowienia się. Musicie też odróżniać, co jest pojedynczym dziełem apostolskim, a co jest waszym charyzmatem. To pierwsze przemija, drugie pozostaje. Charyzmat jest twórczy szuka zawsze nowych dróg, świadectwo charyzmatyczne musi być rzeczowe. Musimy przedstawiać się jako świadkowie chociaż jednocześnie grzesznicy.

         Inny przełożony generalny pytał Papieża: Ojciec święty często zaprasza nas do pójścia na peryferie, ale w jaki sposób? Papież Franciszek odpowiedział: wszystko zależy z której strony się patrzy, wizja świata się zmienia jeśli się patrzy z peryferii do centrum a inaczej się widzi kiedy się patrzy z centrum na peryferie. Były generał jezuitów o. Pedro Arrupe mówił: trzeba pójść na peryferie, trzeba poznać jak żyją biedni. W przeciwnym wypadku łatwo być fundamentalistą trzymając się mocno wizji centralistycznej. Dzisiaj Bóg zaprasza nas żebyśmy wyszli z naszego gniazda. Jestem przekonany że dzisiaj najważniejszym kluczem hermeneutycznym jest ewangeliczne wezwanie: Idźcie! Idźcie!.

      Później postawiono pytanie o powołania i formację. Papież nie pochwala wypraw niektórych zgromadzeń po powołania do krajów w których nie posiadają swoich domów zakonnych, ale wiedzą że tam łatwo zdobyć młodych do nowicjatu. Trzeba myśleć raczej o inkulturacji charyzmatu. Kiedyś kościół zrobił błąd bojąc się inkulturacji. Jezuita Matteo Ricci. na przełomie szesnastego i siedemnastego wieku próbował zrozumieć kulturę chińską i dostosować do tej kultury formację kleryków. Jednak został za to surowo potępiony przez dominikanów i franciszkanów z Europy. Nie można kształtować zakonnika nie biorąc pod uwagę jego kultury i jego sposobu widzenia świata. Konieczny jest dialog międzykulturowy. Według Papieża formacja opiera się na 4 fundamentach: duchowym, intelektualnym, wspólnotowym i apostolskim. Formacje jest pewnego rodzaju sztuką a nie wychowaniem policyjnym. Trzeba formować zakonników, którzy będą mieli serce czułe a nie kwaśne jak ocet i trzeba pamiętać że młodzi mają inny język i inne kategorie. Chodzi o zmianę kulturalną która się dokonuje dzisiaj. Trzeba kształtować młodych aby byli świadkami zmartwychwstania oraz wartości ewangelicznych, aby mogli prowadzić Lud Boży. Staje się poważnym problemem formacyjnym, jeśli seminarzysta stoi po stronie eks zakonnika wyrzuconego z ważnych powodów, bo on nie myśli o Ludzie Bożym. Nie powinniśmy formować administratorów zarządców, ale ojców braci i towarzyszy w drodze.

      Ojciec święty zwrócił także uwagę na formację braci. trzeba podjąć na nowo ten temat. wśród przełożonych generalnych. Ktoś kto nie umie przeżywać braterstwa, nie jest zdolny do życia zakonnego. Czasami zauważa się tendencje do indywidualizmu a to są to ucieczki od braterstwa. Trzeba się zgodzić że wśród braci będą konflikty. Wspólnota musi tolerować konflikty. Nie rozwiązuje się ich uciekając od nich, ale stawiając im czoła. W obliczu konfliktu nie możemy się zachować tak jak kapłan albo lewita z przypowieści o dobrym samarytaninie którzy mijają obojętnie chorego. Konflikt trzeba z mądrością i cierpliwością uczynić swoim problemem. Ja wiem - mówił Papież - że to boli. Ale trzeba postarać się go rozwiązać. a nie ignorować.

      Następne pytania dotyczyły relacji zakonników i kościołów lokalnych. Według Papieża konflikty wyrastają z braku dialogu. Prefekt kongregacji do spraw życia zakonnego przygotowuje odpowiedni dokument.
       Ostatnie pytania dotyczyły granic misji osób zakonnych. Papież odpowiedział: to zależy od charyzmatu poszczególnego zgromadzenia. Odwołał się do przykładu ze swojego zakonu. Gdy ich generał o. Pedro Arrupe rozważał zaangażowanie się w towarzyszenie uchodźcom. Pierwszym kryterium jest to, żeby to tych prac wysyłać najlepsze osoby. To są sytuacje największego ryzyka które, wymagają wiele modlitwy i towarzyszenia.
       Na koniec Ojciec święty ogłosił że rok 2015 będzie poświęcony życiu zakonnemu . Zakończył podziękowaniem: Dziękuję wam za ten akt wiary którym, było to spotkanie. Dziękuję za to wszystko, co robicie, za waszego ducha wiary i poszukiwania służby. Dziękuję za świadectwo męczenników, których dajecie Kościołowi. Także za upokorzenia, przez które musicie przejść. To jest droga krzyża.
HP
 
 
"Błogosławiona, któraś uwierzyła" to hasło spotkania w Rzymie rektorów Sanktuariów Maryjnych podczas Dnii Maryjnych 12 i 13 października 2013. Z tej okazji oryginalna figura Matki Bożej z Fatimy była wystawiona na placu św. Piotra. Po Mszy św. ks. Manuel dos Reis  Bonfin MS, podczas osobistego i bardzo gorącego spotkania z Papieżem Papa Francesco con p Manuel 1Franciszkiem wręczył zaproszenie do odwiedzenia La Salette.







Papa Francesco con p Manuel 2

Podczas Mszy św. na placu św. Piotra 28 kwietnia,  Papież Franciszek udzielił sakramentu bierzmowania 44 osobom z całego świata.

Przypomniał wiernym: - Nie ma takich trudności, udręk, nieporozumień, które mogłyby nas przerażać, jeśli trwamy zjednoczeni z Bogiem, tak jak latorośle są złączone z winnym krzewem.
- My, chrześcijanie, nie jesteśmy wybrani przez Pana do malutkich rzeczy - wskazał Franciszek. Apelował, by podążać za "wielkimi rzeczami" i "wielkimi ideałami". Na koniec Mszy św. księża koncelebrujący mogli spotkać się bardzo blisko z Papieżem. Wśród koncelebransów był saletyn ks. Piotr Jerzykiewicz, który miał zaszczyt uściśnięcia dłoni Papieża, jako pierwszy z Saletynów. Na zdjęciu spotkanie dwóch Piotrów.

Początek strony