Ks. Jean Stern MS właśnie obchodzi 60 lat święceń kapłańskich, oto jego świadectwo (zamieszczone w: La Salette Les annales.. lipiec 2013 nr. 235) :
"Pochodzę z religii i rodziny żydowskiej, ale to, że jestem chrześcijaninem zawdzięczam mojej matce, która prowadziła mnie do tego wyboru. Wprowadzenie w religię judaistyczną pomogło mi bardzo, kiedy mieszkaliśmy w Austrii.
"Nie ma już Żyda ani poganina" W ten sposób św. Paweł chciał podkreślić równość wszystkich. Ale ci, którzy na początku lat czterdziestych, sprawowali władzę we Francji byli innego zdania! Mój ojciec został aresztowany w Paryżu w maju 1941r. i deportowany następnego roku. Jego aresztowanie sprawiło, że zacząłem się modlić, szczególnie na różańcu, więcej niż przeciętny nastolatek.
Kilka dni po obławie Vel d'Hiv[1], która odbyła się w dniach 16 i 17 lipca 1942 roku, moja matka i ja opuściliśmy Paryż chcąc się schronić w bezpiecznym terenie, w pobliżu Grenoble. Ale 26 sierpnia zostaliśmy zatrzymani przez policję. Moja matka została wywieziona do Auschwitz dziesięć dni później. Ja zostałem uwolniony dzięki interwencji l'Amitié Chrétienne, stowarzyszeniu, w którym współpracowali katolicy i protestanci. Po roku w Rondeau-Montfleury, wstąpiłem we wrześniu 1943 roku, do Niższego Seminarium Misjonarzy Matki Bożej z La Salette. Jednak odkrycie mojego powołania nastąpiło w czasie wydarzeń w Paryżu.
To w 1942 roku, po obejrzeniu filmu, który pokazał posługę księdza w slumsach, pierwszy raz zrodziła się w moim umyśle idea bycia księdzem.
Moje pierwsze śluby zakonne, jako misjonarz z La Salette złożyłem w 1949 roku. Po ukończeniu wydziału teologii w Rzymie, zostałem wyświęcony na kapłana w 1953 r., w wieku 26 lat, a w 1954 mianowany profesorem we Voiteur ... "
Jean Stern, ms