Artykuły filtrowane wg daty: październik 2022

sobota, 22 październik 2022 22:03

Decyzje dotyczące Świeckich Saletynów

DECYZJE KOŃCOWE

Wstęp
Budujemy saletyński sposób bycia ludźmi świeckimi. Podjęliśmy już ważne kroki w tym procesie. Odbyły się już dwa Międzynarodowe Spotkania, których ostateczne decyzje były następujące: 

a) 2011: - Określenie fundamentu pod utworzenie światowego Ruchu Świeckich Saletynów.
- Określenie ram inkulturacji - Zjawienie  Matki Bożej z La Salette- znaczenie tego w obecnych czasach, w międzynarodowym środowisku;
- Ustalenie Międzynarodowego Dnia Świeckich Saletynów - co roku 10 września.

b) 2016:
- Utworzenie Międzynarodowej Koordynacji Świeckich Saletynów;
- Określenie Logo i Symbolu przynależności do Świeckich Saletynów;
- Wdrożenie programu formacji podstawowej;
- Międzynarodowe Spotkanie Świeckich Saletynów na Górze La Salette co 5 lat (decyzja zmieniona na 6 lat na Kapitule Generalnej w 2018 roku);
- Troska o tożsamość Świeckich Saletynów. Uczestnicy Spotkania określili, że "jesteśmy świeckimi osobami z Rodziny Charyzmatycznej La Salette, które pragną odpowiedzieć na prośbę Pięknej Pani z La Salette, aby żyć i stać się przyczyną pojednania we wszystkich miejscach, w których żyjemy. Budujemy naszą jedność która ma wynikać z charyzmatu, z misji i duchowości pojednania". Jesteśmy Ludem Bożym, powołanym do życia Ewangelią Jezusa Chrystusa, do szerzenia Wydarzenia i Orędzia Matki Bożej z La Salette oraz jesteśmy zaproszeni do pogłębiania i życia duchowością La Salette, będąc, każdy z osobna, źródłem przyjaźni, jedności i nadziei, z większym zobowiązaniem bycia "ogniwem" nawrócenia i pojednania;
- Udział Świeckich Saletynów w Kapitułach Generalnych. Rada Generalna zmieniła decyzję, aby w Kapitułach Generalnych uczestniczyło 2 Świeckich Saletynów (koordynator międzynarodowy i koordynator krajowy);
- Stworzenie miejsca na stronie internetowej;
- Stworzenie Biuletynu okresowego;
- Świadomość  wspólnego Celu.
Na podstawie tych definicji i treści tego Spotkania możemy podjąć głębsze kroki:
1 - Co zabieramy ze sobą z tego Spotkania?
2 - Dokąd zmierzamy? Z jakimi wyzwaniami przyjdzie nam się zmierzyć?
3 - O co chcemy prosić (sformułować postulat) nasze Zgromadzenie Misjonarzy Saletynów



Dział: ŚWIECCY (PL)

Oczekiwanie w pewnej nadziei

(Trzydziesta Druga Niedziela Zwykła: 2Mch 7,1-2.9-14; 2Tes 2,16–3,5; Łk 20,27-38)

Czytania na tę niedzielę nawiązują ściśle do uroczystości Wszystkich Świętych i wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych (Dzień Zaduszny). Wydaje się więc, że jest to właściwy czas, aby mówić o zmartwychwstaniu i teologicznej cnocie nadziei.

W pierwszym czytaniu słyszymy część opowieści o matce, która była świadkiem torturowania i śmierci swoich siedmiu synów, zanim sama została wystawiona na śmierć, za odmowę jedzenia wieprzowiny. Czwarty syn wyraził ich motywację: „Lepiej jest tym, którzy giną z rąk ludzkich, bo mogą pokładać nadzieję w Bogu, że znów przez Niego zostaną wskrzeszeni”.

Skarga Maryi w La Salette na ludzi chodzących do sklepów mięsnych w okresie Wielkiego Postu stoi w ostrym kontraście z wiarą, za którą ci odważni ludzie oddali swoje życie. Budzą oni nasz podziw. Jak bardzo jednak bylibyśmy skłonni, w porównywalnych okolicznościach, do ich naśladowania? Sama myśl o tym skłania nas do modlitwy, aby nasza wiara nigdy nie została wystawiona na taką próbę.

Paweł przypomina Tesaloniczanom, że Bóg nas „umiłował i przez łaskę udzielił nam wiecznego pocieszenia i dobrej nadziei” oraz „niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi w każdym działaniu”.

W Ewangelii Jezus kładzie nacisk na zmartwychwstanie. Znajduje to odzwierciedlenie w zakończeniu Credo Nicejskiego: „Oczekuję zmartwychwstania umarłych i życia w przyszłym świecie”.

Łatwo sobie wyobrazić, że w La Salette łzy Pięknej Pani płynęły najobficiej, gdy mówiła o dzieciach poniżej siódmego roku życia, które umierały w ramionach tych, którzy je trzymali. Wiedziała z bolesnego doświadczenia, co będą cierpiały ich matki. Ale jeśli Jej lud odmówi powrotu do Boga, gdzie znajdzie nadzieję, która pozwoli mu przetrwać czas żałoby?

Krucyfiks, który nosiła Maryja, był oślepiająco jasny. Nie zapominajmy jednak, że krzyż, narzędzie śmierci, był przede wszystkim okrutnym środkiem przedłużania i pogłębiania śmierci poprzez tortury i upokorzenia. A jednak stał się dla nas głównym źródłem nadziei.

Jezus przyjdzie, jak mówimy w Credo, aby sądzić żywych i umarłych. Obyśmy znaleźli się w oczekiwaniu w pewnej nadziei zmartwychwstania.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)
czwartek, 13 październik 2022 20:21

Inne artykuły dotczące Świeckich Saletynów

1. Fabio Ciardi,  Bracia Szkół Chrześcijańskich (Fratelli delle Scuole Cristiane), konferencja wygłoszona w Rzymie podczas Spotkania Rodzin Charyzmatycznych 17-18 listopada 2017r.  DZIELENIE SIĘ CHARYZMATEM

2. "Saletyński ruch świecki" w Europie ".... rodzina saletyńska" Salmata, Nocera Umbra (PG) 7 września 2012 r.  Prof. dr Gian Franco Poli Ostatnia część konferencji

3. Świeccy saletyni w prowincji włoskiej, sprawozdanie z działalnośći Świeckich w Prowincji włoskiej (bez daty)

4. Świeccy Wspólpracownicy Brazylia. sprawozdanie

5. Wspólpracowicy z La Salette USA - sprawozdanie i program formacyjny

 

Dział: ŚWIECCY (PL)
czwartek, 13 październik 2022 20:10

Zasady i wytyczne_ Świeccy Saletyni_Brazylia

SALETYŃSCY ŚWIECCY MĘŻCZYŹNI I KOBIETY

Uczniowie i misjonarze pojednania

ZASADY

WYTYCZNE

Misjonarze Matki Bożej z Salette

- Brazylia

DUCHOWOŚĆ POJEDNANIA, KTÓRA DLA NAS MISJONARZY SALETYNÓW JEST PRZEŻYWANA JAKO CHARYZMAT, JEST AKTUALNA I STANOWI PRZESŁANIE NADZIEI I POKOJU. MOŻLIWOŚĆ PODZIELENIA SIĘ TĄ PROPOZYCJĄ ŻYCIA I MISJI ZE ŚWIECKIMI MĘŻCZYZNAMI I KOBIETAMI Z NASZYCH DZIEŁ JEST ŁASKĄ, KTÓRĄ DUCH BOŻY OTRZYMAŁ DLA NAS W TYCH OSTATNICH LATACH.

ŚWIECCY, UCZNIOWIE I MISJONARZE POJEDNANIA TO RUCH, KTÓRY MA NASZE POPARCIE I KTÓRY WRAZ Z NAMI, ZAKONNIKAMI I ZAKONNICAMI, NIESIE ORĘDZIE MARYJNE, OGŁOSZONE W OBJAWIENIU W SALETTE, DO WSZYSTKICH RZECZYWISTOŚCI ŚWIATA.

NIECH BÓG ZAWSZE WAS BŁOGOSŁAWI.

07 WRZEŚNIA 2008 - DZIEŃ POWOŁANIA SALETYŃSKIEGO

RADA PROWINCJI

SŁOWO, KTÓRE NAS PODTRZYMUJE

(Teksty Liturgii Słowa - Msza św. o Matce Bożej z Salette)

Rdz 9,8-17

Bóg ustanawia Przymierze ze swoim ludem.

Bóg powiedział też do Noego i jego synów: "Zawrę przymierze z wami i z waszymi potomkami oraz z każdym żywym stworzeniem, które jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi, ze wszystkimi dzikimi zwierzętami, które są z wami, od tych wszystkich, które wychodzą z arki, aż do każdego zwierzęcia na ziemi. Zawieram z tobą to przymierze: żadne stworzenie nie zostanie zniszczone przez wody potopu i nie będzie już potopu, który spustoszy ziemię." Bóg powiedział: "To jest znak przymierza, które zawieram z tobą i z każdym żywym stworzeniem wokół ciebie po wszystkie pokolenia: osadzę mój łuk na obłokach, aby był znakiem przymierza między mną a ziemią. Gdy zakryję niebo chmurami nad ziemią, mój łuk ukaże się na obłokach i przypomnę sobie o przymierzu, które zawarłem z tobą i z każdym żywym stworzeniem wszelkiego rodzaju, a wody nie spowodują już potopu, który wytępi każde stworzenie. Gdy ujrzę łuk na obłokach, przypomnę sobie wieczne przymierze zawarte między Bogiem a każdym żywym stworzeniem wszelkiego rodzaju, które jest na ziemi". Zwracając się do Noego, Bóg dodał: "To jest znak przymierza, które zawieram między mną a każdym stworzeniem, które jest na ziemi."

Judyty 13:23-25

Jesteś bardziej błogosławiona niż wszystkie kobiety.

Moja córko, jesteś błogosławiona przez Pana Boga Najwyższego, bardziej niż wszystkie kobiety na ziemi. Błogosławiony niech będzie Pan, Stwórca nieba i ziemi, który kierował Tobą, abyś odciął głowę naszego największego wroga! Jesteś błogosławiona, bardziej niż wszystkie kobiety.

Dał w tym dniu tyle chwały Twemu imieniu, że nigdy nie przestanie być sławione przez ludzi, którzy na wieki będą wspominać moc Pana. Jesteś błogosławiona ponad wszystkie kobiety. W obliczu cierpień i niedoli swojego ludu nie oszczędziłeś swojego życia, ale uratowałeś nas od ruiny w obecności naszego Boga. Jesteś błogosławiona ponad wszystkie kobiety.

2 Kor 5:17-21

Bóg pojednał nas ze sobą przez Chrystusa.

Każdy, kto jest w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. Wszystko to pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa i powierzył nam posługę pojednania. Albowiem to Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą, nie licząc już grzechów ludzkich przeciwko nim, i złożył na naszych ustach orędzie pojednania. Dlatego jesteśmy ambasadorami Chrystusa, a to sam Bóg błaga przez nas. W imię Chrystusa błagamy was: pojednajcie się z Bogiem! Tego, który nie znał grzechu, Bóg uczynił grzechem za nas, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.

Jan 19:25-27

W pobliżu krzyża Jezusa stała Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria żona Kleofasa i Maria Magdalena. Gdy Jezus ujrzał swoją Matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój! Wtedy powiedział do ucznia: "Oto matka twoja! I od tej godziny uczeń przyjął ją do swojego domu.

SŁOWO, KTÓRE NAS PROWADZI

Posynodalna Adhortacja Apostolska CHRISTIFIDELES LAICI nr 14 – Papież JAN PAWEŁ II

"Udział w urzędzie prorockim Chrystusa, 'który głosił Królestwo Ojca świadectwem swego życia i mocą swego słowa', uzdalnia i angażuje wiernych świeckich do przyjęcia z wiarą Ewangelii i głoszenia jej słowem i czynem, bez lęku odważnie piętnując zło". Zjednoczeni z Chrystusem, "wielkim prorokiem" (Łk 7, 16), i ukonstytuowani w Duchu Świętym jako "świadkowie" Chrystusa zmartwychwstałego, wierni świeccy stają się uczestnikami zarówno wiary, jak i sensu nadprzyrodzonego Kościoła, który "nie może błądzić w wierze", oraz łaski słowa (por. Dz 2,17-18; Ap 19,10); są oni w równym stopniu powołani do tego, aby nowość i moc Ewangelii zajaśniały w ich życiu codziennym, rodzinnym i społecznym oraz aby w sprzecznościach obecnego wieku z cierpliwością i odwagą ukazywali swoją nadzieję w chwale także poprzez struktury życia świeckiego."

DOKUMENT APPARECIDA V KONFERENCJA EPISKOPATU AMERYKI ŁACIŃSKIEJ I KARAIBÓW

"Kiedy w chrześcijaninie wzrasta świadomość przynależności do Chrystusa, ze względu na bezinteresowność i radość, jaką ona wywołuje, wzrasta również impuls do przekazywania wszystkim darów tego spotkania. Misja nie ogranicza się do programu czy projektu, ale jest dzieleniem się doświadczeniem wydarzenia spotkania z Chrystusem, świadczeniem o Nim i głoszeniem Go od osoby do osoby, od wspólnoty do wspólnoty i od Kościoła po wszystkie krańce ziemi (por. Dz 1, 8)". (N. 145)

"W sercach i życiu naszych narodów pulsuje silne poczucie nadziei, nie zważając na warunki życia, które zdają się przyćmiewać wszelką nadzieję. Ta nadzieja jest przeżywana i karmiona w teraźniejszości, dzięki darom i znakom nowego życia, które są dzielone; angażuje się w budowanie przyszłości o większej godności i sprawiedliwości oraz dąży do "nowego nieba i nowej ziemi", które Bóg obiecał nam w swoim wiecznym mieszkaniu". (N. 536)

1.            KIM JESTEŚMY

My, świeccy z Salety, jesteśmy Ludem Bożym, powołanym do życia Ewangelią Jezusa Chrystusa, do rozpowszechniania faktu i orędzia Matki Bożej z Salety, zaproszonym do pogłębiania i życia duchowością saletyńską, będąc dla każdego z osobna źródłem przyjaźni, zjednoczenia i nadziei, z większym zaangażowaniem bycia "ogniwem" nawrócenia i pojednania.

Wezwani i posłani przez Boga, aby być znakiem Jezusa Chrystusa w świecie, saletyńscy świeccy i świeckie, pojednani w sobie, z innymi, z naturą i z Bogiem, stają się z kolei pośrednikami pojednania, głosząc i świadcząc o miłosierdziu Boga objawionym w Jezusie Chrystusie i przez Maryję w La Salette.

2.            CHARYZMAT

Charyzmat to dar, przejaw Ducha Świętego dany każdemu dla wspólnego dobra (1 Kor 12, 4-7).

Skupieni w Jezusie Chrystusie i w otrzymanym charyzmacie, musimy być uważni na rzeczywistość i działać w sposób prosty, pokorny, modlitewny, współczujący i miłosierny.

Łaska Boża obdarzyła duchowość saletyńską charyzmatem pojednania. Saletyni dążą do tego, aby być osobami pojednanymi, aby być pojednanymi.

Świat wymaga powszechnego pojednania opartego na Trójcy Świętej. Pojednanie, które dosięga wszystkich ludzi i każdego człowieka jako całości w jego środowisku naturalnym, kulturowym, społecznym, rodzinnym i zawodowym.

3.            CZEGO PRAGNIEMY

Doświadczenie Boga jest punktem wyjścia na drodze wiary. Matka Boża, w czasie objawienia w La Salette, proponuje "lekarstwo" na bolączki społeczeństwa. Pragnie, aby Pojednanie rozłożyło wszędzie swoje gałęzie. My, Świeccy z Salette, charakteryzujemy się tym, że jesteśmy Apostolskim Ruchem Misyjnym. Każda sytuacja czy rzeczywistość, nieważne gdzie, dotyczy każdego z nas. Dopóki na świecie jest człowiek, który cierpi, Świecki Saletyn nie może spocząć.

Pojednanie wymaga konkretnej postawy solidarności, na rzecz sprawiedliwości i pokoju. To znaczy być z tymi, którzy cierpią, aby ogrzać ich serca nową nadzieją. Pojednanie oznacza wiarę, że inny świat jest możliwy.

Pojednanie jest postawą serca, która konkretyzuje się w tym, co budujemy naszymi rękami. Ludzkość żyje w ciągłym zakłopotaniu. Następuje wiele przemian społecznych, politycznych, gospodarczych, kulturowych, naukowych i technologicznych. Nie wszystkie z nich są skierowane ku dobru, nie wszystkie ku życiu.

Z solidarnością, pojednaniem i integracją wierzymy w życie, wiarę i miłość. Pilne jest odbudowanie solidarności i pokoju.

Przemiany w dzisiejszym świecie pozostawiają ludzi w skrajnych sytuacjach. Zakłopotanie jest jeszcze większe, jeśli spojrzymy na poważne problemy społeczne, które utrzymują się i pogłębiają w wyniku wieków i stuleci braku szacunku dla życia i niszczenia przyrody dla niejasnych celów.

W tej rzeczywistości musimy potwierdzić znaczenie pojednania. Pilnie musimy zrozumieć te zagrażające życiu mechanizmy i szukać rozwiązań.

Musimy zrozumieć dzisiejszy świat krytycznym okiem, aby dostrzec drogi wyjścia i nowe alternatywy. Charakteryzująca nas duchowość saletyńska jest światłem na naszej drodze. Jeśli mamy niewzruszoną wiarę w Boga, On wykorzysta nas do pojednania świata. Jesteśmy Kościołem. Działając razem z Misjonarzami Saletynami, chcemy iść w komunii z dyrektywami Kościoła w Brazylii i na kontynencie.

Dlatego jest to zobowiązanie saletyńskiego świeckiego:

- Być mocnym w wierze. Bóg chce, abyśmy budowali życie;

- Mieć nadzieję mimo wszystko. Musimy stawiać na zmagania, na sprawy, z radością i entuzjazmem, zawsze wierząc, że jest sposób;

- Działać z miłosierdziem. Być Kościołem przyjaznym i wspierającym, każdy robi trochę, bo każdy gest pojednania dopełnia zmartwychwstanie Chrystusa.

Solidarność pojednawcza jest związkiem wiary, nadziei i miłości,

zwłaszcza w służbie najuboższym i najbardziej wykluczonym.

"Każdy bowiem, kto narodził się z Boga, zwycięża świat; a tym zwycięstwem, które zwycięża świat, jest nasza wiara".     (1 Jn 5:4)

4.            CELE

4.1 - starać się żyć charyzmatem pojednania przede wszystkim na płaszczyźnie osobistej;

4.2 - zachęcać do przeżywania duchowości pojednania we wszystkich

4.3 - zachęcać do przeżywania duchowości pojednania we wszystkich dziedzinach życia codziennego, promując pokój i dobre zrozumienie

4.4 - propagować, rozwijać i realizować projekty mające na celu pogłębienie charyzmatu pojednania w duszpasterstwach i grupach naszych parafii i wspólnot;

4.5 - pracować w formacji i przygotowaniu liderów dla ludzi w naszych parafiach i wspólnotach;

4.6 - skutecznie angażować się w projekty prowincjalne i przestrzenie Misjonarzy Matki Bożej z La Salette, przyjmując je także jako projekty dla saletyńskiego laikatu;

4.7 - organizowanie spotkań regionalnych w celu wzmocnienia Ruchu, przede wszystkim

4.8 - organizowanie spotkań regionalnych, których celem jest umacnianie Ruchu, zwłaszcza poprzez sprzyjanie tworzeniu nowych grup duchowości;

4.9 - opracować, w komunii z Prowincją, konkretne projekty dla Saletynów Świeckich;

4.10 - organizowanie i koordynowanie frontów misyjnych w kraju i za granicą,

4.11 - organizować i koordynować fronty misyjne w kraju i za granicą, realizując projekty duchowości, a także promować wymianę ze świeckimi innych prowincji i/lub regionów Zakonu;

4.12 - promować intronizację figur Matki Bożej z Salette;

4.13 - promowanie pielgrzymek do sanktuariów, zwłaszcza do tych, które są prowadzone przez Saletynów

4.14 - nawiązywanie porozumienia i partnerstwa w celu realizacji działań Ruchu;

4.15 - wytwarzać, redagować i przekazywać ewangelizację za pomocą różnych środków przekazu

(zgodnie z art. 5, klauzulą IX i art. 215 konstytucji federalnej z 1988 r.)

5.            ORGANIZACJA

5.1 - Ruch Świeckich Saletynów działa w ramach Kościoła, i jest zorganizowany na poziomie lokalnym, regionalnym i krajowym:

- Lokalne - Każda Parafia i/lub Wspólnota może mieć jedną lub więcej grup po maksymalnie dwudziestu członków, przy czym każda z tych grup wybiera nazwę, która będzie odróżniała się od pozostałych. Będzie istniała Koordynacja składająca się z czterech członków pełniących następujące funkcje Koordynator; Wicekoordynator; Sekretarz; Skarbnik. W miarę możliwości każda grupa będzie miała opiekuna duchowego;

- Regionalna - Grupy należące do tego samego regionu utworzą Koordynację Regionalną składającą się z jednego przedstawiciela z każdej parafii wybranego spośród Koordynatorów Lokalnych. Przedstawiciele ci wybiorą spośród siebie Koordynatora Generalnego:

Uwagi:

Zdefiniowane są następujące regiony:

Południe - Parana, Santa Catarina i Rio Grande do Sul;

Południowy wschód - São Paulo, Rio de Janeiro i Minas Gerais;

Centrum-Zachód - Mato Grosso i Goiás;

Północny wschód - Bahia

W miarę rozwoju ruchu do Regionu mogą być dodawane nowe państwa, kierując się kryteriami położenia geograficznego;

- Krajowa - powstanie Krajowa Koordynacja składająca się z czterech członków, którzy będą pełnić następujące funkcje Koordynator, Wiceprezes

Koordynator, Wicekoordynator, Sekretarz, Skarbnik. Koordynacji Krajowej będzie towarzyszył Przewodnik Duchowy Prowincji.

5.2 - Spotkania, zebrania i działania

Każda grupa lokalna powinna spotykać się co najmniej raz w miesiącu.

Etapy formacji regionalnej Świeckich Saletynów z konieczności będą się odbywać w podziale na regiony, a zadaniem Koordynacji Regionalnej jest ich planowanie i przeprowadzanie wraz ze wspólnotami saletyńskimi danego regionu.

Przedstawiciele regionalni powinni utrzymywać kontakt między sobą, wymieniając się informacjami o swojej działalności i/lub ewentualnych trudnościach, mając na uwadze realizację etapów formacji.

Koordynacja krajowa jest odpowiedzialna za

- Utrzymywanie kontaktów z Radą Prowincjalną;

- Utrzymywanie stałego kontaktu z Koordynatorami poszczególnych grup lokalnych w celu uzgadniania działań w danym okresie i definiowania nowych projektów;

- Reprezentowanie Ruchu Świeckich w spotkaniach i zgromadzeniach prowincji;

- Promowanie, co trzy lata, krajowego spotkania, otwartego na udział wszystkich Saletynów świeckich.

5.3 - Poziomy uczestnictwa

BENEFICJENCI: osoby, które pomagają, doradzają i wspierają działalność Ruchu;

UCZESTNICY: osoby, które są obecne w działalności grup lokalnych, ale nie przeszły etapów formacji regionalnej;

UCZESTNICY: osoby, które są obecne w działalności grup lokalnych, ale nie przeszły regionalnych etapów formacji; SALETYNI ŚWIECCY: osoby, które przyjmują charyzmat pojednania, duchowość saletyńską, jego misyjność i które przeszły pięć etapów formacji regionalnej.

5.4 - Kryteria bycia Saletynem Świeckim

- Pragnąć pełnić swój apostolat w Kościele, jako członek Ruchu;

- Przyjęcie zobowiązań grupy i podzielanie jej celów;

- Uczestniczyć w spotkaniach formacyjnych, duchowości, rekolekcjach, wypoczynku i świętowaniu;

- Pragnienie życia i dzielenia się charyzmatem pojednania;

- Przejść pięć etapów formacji w duchowości saletyńskiej.

5.5 - Identyfikacja członka:

Na zakończenie piątego etapu formacji regionalnej, podczas uroczystości złożenia zobowiązań świeckich saletynów każdy otrzyma symbol przynależności do Ruchu Świeckich Saletynów.

5.6 - Kryteria wyboru koordynatorów:

- Być aktywnym uczestnikiem grupy;

- Dawać świadectwo chrześcijańskiego życia i zaangażowanej wiary;

- Być sumiennym i odpowiedzialnym w spotkaniach i przyjętych zobowiązaniach.

Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione, wybór Koordynacji Lokalnej i Krajowej nastąpi w drodze głosowania, biorąc pod uwagę zwykłą większość głosów.

Koordynator lokalny sprawuje mandat do trzech lat, a wybór odbywa się na wspólnym zebraniu grupy, przy dowolnej liczbie obecnych. Wybrany może zostać każdy Świecki Saletyn i/lub Uczestnik.

Koordynacja krajowa będzie sprawować mandat przez trzy lata. Wybory odbędą się na Zgromadzeniu Narodowym, a wybór i inauguracja zbiegną się z wyborem Rady Prowincjalnej. Wybrany może zostać każdy świecki Saletyn.

5.7 - Funkcje koordynacji:

a) Jest to odpowiedzialność Koordynatora, na jego poziomie:

- Koordynowanie, animowanie i motywowanie grupy;

- Promowanie planowania i oceny;

- Dbanie o poziom duchowości;

- Przygotowywanie, planowanie, promowanie i zachęcanie do spotkań na różnych poziomach;

- Rozdzielanie kompetencji i zadań;

- Utrzymywanie kontaktu z Koordynatorami

- Motywowanie do tworzenia nowych grup;

b) Obowiązkiem wicekoordynatora, na jego poziomie, jest

- Zastępowanie Koordynatora w funkcjach, które należą do jego obowiązków;

- Współpraca z koordynatorem;

c) Sekretarz, na swoim poziomie, jest odpowiedzialny za

- Prowadzenie bieżącej korespondencji i protokołów z posiedzeń;

- Prowadzić zawsze aktualną listę adresów członków;

- Prowadzić aktualny dziennik ważnych dat dla Ruchu, a także urodzin członków;

- Przygotowuje sprawozdania, plany i inne instrumenty wymagane przez Koordynację Krajową;

- Animowanie strony w Internecie (dane, zdjęcia, wydarzenia, wiadomości);

d) Skarbnik, na swoim poziomie, odpowiada za

- Dbanie o ewidencjonowanie kwot przychodzących i wychodzących, prowadzenie szczegółowej książki rachunkowej;

- Wspieranie sposobów i form pozyskiwania środków na ewentualne wydatki Zespołu;

- Składanie sprawozdań dla grupy w trybie miesięcznym i rocznym;

- Przedstawianie rocznego budżetu na kolejny okres.

5.8 - Wsparcie finansowe

Grupy powinny szukać sposobów na utrzymanie się, zgodnie z realiami i możliwościami swojej miejscowości. W miarę możliwości w utrzymaniu Koordynacji Krajowej będzie stosowana zasada solidarnościowa:

- Partnerstwa z organizacjami i podmiotami;

- Darczyńcy;

- Różne wydarzenia;

- Wkład osobisty;

- Składki od parafii i/lub wspólnot.

5.9 - Symbole

Są one częścią tożsamości Ruchu Saletynów i Świeckich:

- Hymn;

- Flaga.

6.            FORMACJA

6.1 - Formacja świeckich saletynów odbywa się na poziomie regionalnym i przebiega według programu składającego się z pięciu etapów, które należy przeprowadzić w okresie półtora roku.

6.2 - Metodologia każdego etapu ma następującą strukturę: - Piątek (wieczór) - Otwarcie i uroczystość; - sobota (cały dzień) - pogłębienie tematu saletyńskiego; - niedziela (do godz. 12.00) - pogłębienie biblijne.

6.3 - Etapy i tematyka są następujące:

I ETAP:

Temat: Z faktu rodzi się ruch; Podtematy:

- Ludzie w czasie Objawienia;

- Historia Objawienia - Fakt i Przesłanie; - Ruch po Objawieniu.

Refleksja biblijna: Proroctwo.

II ETAP:

Temat: Salette - miejsce modlitwy.

Podtematy:

- Sanktuarium;

- Pobożność; - Modlitwa; - Wdzięczność.

Refleksja biblijna: Psalmy.

III ETAP:

Temat: Dar pojednania.

Podtematy:

- Przebaczenie i nawrócenie;

- Etyka; - Wdzięczność; - Afektywność.

Refleksja biblijna: Misja Jezusa.

4 ETAP:

Temat: Solidarność pojednawcza.

Podtematy:

- Czytanie rzeczywistości;

- Kościół i jego odpowiedzi; - zaangażowanie chrześcijańskie.

Refleksja biblijna: Maryja z Nazaretu.

5 ETAP:

Temat: Świat pojednany w pokoju.

Podtematy:

- Aktualne konflikty ludzkości;

- Dokąd zmierza postmodernistyczny świat?

- Polityczne i gospodarcze stosunki na rzecz pokoju.

Refleksja biblijna: Doświadczenie Boga w walce o sprawiedliwość.

6.4 - Spotkania grup lokalnych, w zakresie formacji, powinny priorytetowo traktować tematy i zagadnienia związane z Duchowością Saletyńską.

7.            ZOBOWIĄZANIA

Wszystkich członków zapraszamy do:

- Odmawiaj codziennie modlitwę do Matki Bożej Saletyńskiej i/lub Saletyńską Modlitwę o Powołanie;

- Pamiętać w codziennej modlitwie o modlitwie za wszystkich współbraci świeckich i uczestników, zwłaszcza za chorych;

- Przeczytaj i rozważaj przez kilka minut każdego dnia Zasady życia i duchowości

czytać i rozważać przez kilka minut każdego dnia Zasady życia i duchowości Saletynów z Brazylii; - uczestniczyć we Mszy św. 19 dnia każdego miesiąca.

8.            MODLITWA DO MATKI BOŻEJ Z SALETTE

Pamiętaj, o Matko Boska Saletyńska, o łzach, które wylałaś za nas na Kalwarii. Pamiętaj też o stałej trosce, jaką masz o swój lud, aby w imię Chrystusa pojednał się z Bogiem. I zobacz, czy po zrobieniu tak wiele dla swoich dzieci, możesz je teraz porzucić. Pocieszeni Twoją czułością, o Matko, oto jesteśmy, błagający, mimo naszej niewierności i niewdzięczności. Nie odrzucaj naszej modlitwy, o Dziewico Pojednawcza, ale zwróć nasze serca do Twojego Syna. Udziel nam łaski, abyśmy kochali Jezusa ponad wszystko i pocieszali Cię życiem pełnym daru z siebie, na chwałę Boga i z miłości do naszych braci. Amen.

Matko Boża z Salette, Pojednawczyni grzeszników, módl się bez przerwy za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

9.            SALETYŃSKA MODLITWA O POWOŁANIE

Matko Boża z Salette, Twój Syn umarł na Krzyżu, aby pojednać świat, przełamać bariery, które nas dzielą i konflikty, które nas niszczą. O Dziewico Pojednawczyni i posłanniczko Bożego Miłosierdzia, rzuć współczujące spojrzenie na Zgromadzenia zrodzone z Twego Objawienia i zobowiązane do "przekazania całemu ludowi" wezwania do Pojednania. Przez Twoje potężne wstawiennictwo uzyskaj dla nas od Twojego Syna liczne powołania wrażliwe na udrękę świata i gotowe służyć Jego planowi pokoju i powszechnego pojednania. Amen!

Matko Boża z Salette, Pojednawczyni grzeszników, módl się bez przerwy za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

10.          ZASADY ŻYCIA I DUCHOWOŚCI ŚWIECKICH

LAIKAT SALETYŃSKI W BRAZYLII

1.             Pamiętaj, że Bóg jest źródłem i zasadą wszystkich rzeczy.

2.            Uczyń Chrystusa regułą swojego życia.

3.            Odnawiajcie zawsze przyczyny waszego saletyńskiego powołania.

4.            Pojednać się przez bycie pojednanym.

5.            Pamiętaj, że świat również potrzebuje pojednania.

6.            Uczyń solidarność swoim największym darem.

7.            Bądź bratem-siostrą dla wszystkich.

8.            Uwierz w siebie i w innych.

9.            Stań się coraz bardziej przyjazną osobą.

10.          Zawsze pamiętaj, skąd pochodzisz.

11.          Zawsze jest nadzieja na przyszłość.

12.          Utrzymuj swój ideał przy życiu.

13.          Wierzyć w powołania saletyńskie, świeckie i konsekrowane.

14.          Wiedz, że jesteś członkiem wielkiej rodziny.

15.          Spraw, aby Wspólnota była miejscem miłości.

16.          Zawsze staraj się dzielić wszystkim.

17.          Uczyń ze swojej pracy prawdziwą promocję życia.

18.          Zrób z przeszkód, kroki do wzrostu.

19.          19 dnia każdego miesiąca poświęć specjalny czas na modlitwę.

20.          Odkryj, co możesz zrobić dla pokoju i środowiska

21.          Uśmiechnij się i poświęć czas dla swoich braci i sióstr, którzy najbardziej tego potrzebują.

22.          Pielęgnuj prawdziwe przyjaźnie.

23.          Pielęgnuj solidną duchowość.

24.          Zawsze czytaj orędzie Matki Bożej z Salette.

25.          Pielęgnuj wielką miłość do Eucharystii.

26.          Żyj wdzięcznością

27.          Wierzcie w sprawiedliwość i prawdę.

28.          Wiedz, że pojednanie jest procesem ciągłym.

29.          świadczyć o swojej miłości do Boga przez poświęcenie się Kościołowi.

30.          Wiedz, że na wszystko jest odpowiedni czas.

31.          Zawsze noś przy sobie obrazek Matki Bożej Saletyńskiej.

ORĘDZIE OD NASZEJ PANI Z SALETTE

19 września 1846 r. Matka Boża ukazała się Maksyminowi i Melanii w La Salette we Francji.

Oto jej przesłanie:

"Chodźcie, moje dzieci, nie bójcie się, oto jestem, aby oznajmić wam wspaniałą nowinę!".......

Dział: ŚWIECCY (PL)
czwartek, 13 październik 2022 14:50

Konferencja Nuncia Boccia 4 10.2022 La Salette.

Rodzina Charyzmatyczna – Miejsce wspólnej opieki nad charyzmatem.

Konferencja Nuncia Boccia 4 10.2022 La Salette.

Podtytuł: „Przekazywanie charyzmatu jest misją, którą należy wypełniać zawsze przez powołanie, misją, którą muszą dzielić zakonnicy i zakonnice oraz świeccy”.

Rodzina Charyzmatyczna, jest miejscem dzielenia się charyzmatem, jest przede wszystkim namacalnym znakiem spotkania dwóch rzeczywistości (zakonnej i świeckiej) różniących się tożsamością, ale połączonych wspólnym wezwaniem chrzcielnym. Spotkanie, które rodzi się nie z konieczności, nie z kalkulacji, ale aby podzielić się projektem życia ewangelicznego, który nadaje kształt „stylu życia” charakteryzującego się duchowością Założyciela/założycielki.

Rozumiemy przez to nie tylko wizję duchową, ale także planowanie, wspólne odczytywanie wyzwań, ukierunkowywanie wyborów poprzez dzielenie się nimi, wspólne kwestionowania siebie w odniesieniu do dzisiejszych zadań. Wasza dzisiejsza droga nie jest samotna, jest związana z drogą wielu zgromadzeń męskich i żeńskich, a także z drogą wielu świeckich. Droga, która ma w pamięci światło Soboru Watykańskiego II, ale otwiera się przede wszystkim na przyszłość. Dziś wydaje się, że Kościół otworzył się na znacznie szerszą refleksję, która ma swoje korzenie w Soborze, ale która w końcu ją konkretyzuje, .Jest znakiem uwagi całego Kościoła na rzeczywistość, którą odkrywa, która musi być okazją do refleksji i modlitwy, aby ta ostatnia stała się prawdziwym wyrazem zamysłu Bożej miłości.

Trochę historii

Droga refleksji zgromadzeń zakonnych, zarówno męskich, jak i żeńskich, nad naturą relacji ze świeckimi i dzieleniem się charyzmatem, darem otrzymanym przez założyciela / założycielkę, nie jest nowa i od dawna jest mierzona impulsami okresów zastoju i falstartów.

Relacja ze świeckimi była postrzegana i być może w niektórych sytuacjach nadal jest rozumiana, jako problem, który należy rozwiązać i stawić mu czoła przede wszystkim w Zgromadzeniu. «Dziś nieliczne Instytuty, często dzięki nowym sytuacjom, doszły do przekonania, że ich charyzmat może być dzielony ze świeckimi. Zachęca się ich zatem do intensywniejszego uczestnictwa w duchowości i misji samego instytutu” (Vita consecrata, 54).

To zdanie, zaczerpnięte z dokumentu posynodalnego z 1996 r., przedstawia ruch, który już od pewnego czasu rozpoczął się w zakonach żyjących w bliskim kontakcie ze świeckimi. Aby zrozumieć, jak wielki postęp został dokonany w tym okresie, wystarczy pomyśleć, że aby przedstawić relację między świeckimi a zakonnikami i zakonnicami, odniesiono się do ewangelicznego obrazu: „W poranek wielkanocny Piotr i Jan pobiegli w kierunku snu, który wydawał się być już przebrzmiałym. Kiedy nadzieja umarła, kiedy zapanowała rezygnacja, rozległ się krzyk, jakaś subtelna wątpliwość: Czy to prawda? Przez trzy lata wierzyli w projekt, który został przybity do kawałka drewna, ale te słowa były prawdziwe: jak mogli się mylić? Ta prawda poruszała ich nogami coraz szybciej. Piotr zwolnił, trochę ze względu na swój wiek, trochę przez te wyrzuty sumienia, które się w nim obudziły. Nie przyznał się do Niego, zdradził wszystkich: Jego samego, Jego towarzyszy, ich wspólny projekt. Kamień grobowca zdawał się zamykać całą przyszłość i ciążył jak kamień na jego sumieniu. Jak mógł to zrobić? Jezus dał mu wszystko, powierzył klucze do tego projektu, związał go z tym, co dla niego, nędznego rybaka było najcenniejsze. Czuł się niegodny ponownego ujrzenia swego Pana. I pomyślał: „Jan, tak Jan może biec, tylko on pozostał pod tym krzyżem. Dobrze, że on tam biegnie”.

A Jan biegł, zwinny, szybki, pokrzepiony tym wołaniem: „Zmartwychwstał”. Jego słowa są prawdziwe. Przybywając przed wejście, Jan zatrzymuje się, czeka, widzi bandaże: to konkretny znak jego wiary, nie ma już miejsca na wątpliwości. Ale czeka, jest naprawdę dobry! Nie wchodzi. W międzyczasie pojawia się też drżący Piotr. Tym razem nie ma wystarczających wymówek. Jan go przepuszcza: to on Piotr jest szefem. Piotr widzi i rozumie. Jezus to przewidział, powtarzał mu to, ale zdrowy rozsądek nie pozwolił Piotrowi uwierzyć w te trzy dni piekła. Teraz przyszło światło, dzień zaświecił już na zawsze, a ciemności już nigdy nie wrócą.

Piotr i Jan wrócili do pozostałych, którzy nie wiadomo o czym rozmawiali, może rozmawiali o przyszłości, nie było już miejsca na wyrzuty sumienia, na introspekcyjne oceny, na psychologiczne wątpliwości. Obraz Piotra i Jana biegnących do grobu pomógł skoncentrować się na aspekcie współpracy religijnej ze świeckimi. Wydają się być dwoma symbolicznymi postaciami, przydatnymi do opisu związku. W Piotrze możemy rozpoznać grupę zakonników, to znaczy autorytet, odniesienie do podejmowania decyzji; natomiast w Janie widać grupę ludzi świeckich: młodych, szybkich, z wielką chęcią biegania, do mety jako pierwsi, ale ze świadomością, że gdy dojdą do szczytu, będą musieli się zatrzymać, aby ustąpić miejsca zakonnikom. Świeccy to ci, którzy poprzez zaangażowanie, bliskość, kompromis ze światem najpierw pojmują prośby, problemy i mają trochę więcej narzędzi do odczytywania rzeczywistości (nie zawsze tak się dzieje, ale jest bardzo prawdopodobne).

W odniesieniu do relacji ze świeckimi, do tej pory mówiono o współpracy, o wzajemnej pomocy, ale rzadko o dzieleniu się charyzmatem. Świeccy byli zawsze traktowani jak goście mile widziani, ale zawsze jako goście w kwestii charyzmatu, który pozostawał w odpowiedzialności i własności Zgromadzenia. W tym samym czasie, gdzie istniało dobre doświadczenie współpracy między zakonnikami i zakonnicami a świeckimi, panowało przekonanie, że na wiele sposobów i przy wielu okazjach sami świeccy powinni byli ustąpić miejsca zakonnikom, zwolnić miejsce zajęte w ich imieniu innym, czyli przygotowaniem drogi, tym biegnięciem jako pierwsi, (jak na obrazie Piotra i Jana) w pośpiechu, ale zawsze z zakonnikami i dla zakonników, którzy stanowili jedyną, absolutną i wyłączną gwarancję właściwej opieki i troski o ducha charyzmatu.

Spojrzenie zwrócone ku przyszłości. Charyzmat jest darem dla Kościoła.

Dziś nadszedł czas, by zająć się tym problemem z innej perspektywy. Bardziej niż mówić o charyzmacie, dziś powinniśmy mówić zgodnie z charyzmatem. Charyzmat bowiem, zanim stanie się treścią, określoną definicją, jest najpierw źródłem życia, inspiracji, która staje się stylem, sposobem odczuwania. Dlatego charyzmat musi być wspierany, a nie definiowany, określany czy broniony. Charyzmat, który w jakimś momencie historycznym zrodził Zgromadzenie, jest przede wszystkim darem Bożym danym Założycielowi, ale jest także darem dla Kościoła i z tego powodu przede wszystkim, nie powinien być doświadczany jako wyłączna własność, jako skarb, którego należy zazdrośnie strzec,. Charyzmat „Dar Ducha” służy dobru wspólnemu. Zgromadzenie nie posiada charyzmatu, nie jest właścicielem , ale jest jego świadkiem i odpowiedzialnym za niego.

Dlatego dziś obowiązkiem jest przeniesienie charyzmatu w kontekst odnowionej eklezjologii, wychodząc z przekonania, że ma on charakter pierwotny, niezależny od konsekracji i jej potrzeb, ponieważ jest wpisany we wspólne powołanie chrzcielne. Charyzmat znajduje się tam, gdzie ma swoje korzenie pień Kościoła, w rzeczywistości Duch przeznacza go na zbudowanie samego Kościoła. Refundacja charyzmatu dzisiaj powinna oznaczać przede wszystkim ponowne umiejscowienie go tam, gdzie różne stany życia mogą go przyswoić w formie właściwej każdemu powołaniu osobowemu. Dlatego zarówno osoby konsekrowane, jak i świeckie są proszone o przemyślenie i doświadczenie charyzmatu na bardziej radykalnym poziomie, w którym jedni i drudzy są wiernymi ochrzczonymi, tak aby charyzmat mógł zbiegać się z samym sposobem, w jaki wierny chrześcijanin zakochuje się w Chrystusie i odkrywa, że jest przez niego nieskończenie kochany i staje się pasjonatem budowania Kościoła. Jeśli to jest finalizacja charyzmatu, to dla zakonników i świeckich współdziałanie obok siebie w celu prawdziwej integracji oznacza akceptację życia „z dala od domu”, ponieważ punkt zbieżności i spotkania nie jest już tylko charyzmatem Instytutu/Zgromadzenia, ale staje się charyzmatem tego, kto odnalazł źródło charyzmatu.

Być może prawdą jest, że kończy się faza życia konsekrowanego, w której sposoby realizacji charyzmatu przechodziły przez dobrze zdefiniowane struktury charyzmatyczne i prawno-administracyjne. Być może przyszłość rezerwuje dla nas nowe sposoby odczytywania naszej wspólnej konsekracji chrzcielnej w ramach charyzmatu, który każdy przeżywa w swojej własnej tożsamości.

Istotnie, dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy wezwani, aby móc odróżnić to, co jest istotne i co stanowi podstawę naszej tożsamości świeckiej, konsekrowanej lub zakonnej, od tego, co nas naznaczyło i wyróżniło w określonej fazie historycznej. Zatem próba odczytania nowych możliwych form relacji w Rodzinie Charyzmatycznej wymaga przeżywania jej ze świadomością i odpowiedzialnością: świadomością, że każda proponowana idea, jak każda realizacja historyczna, naznaczona jest niekompletnością, stronniczością i odpowiedzialnością, co zmusza nas do ciągłego sprawdzania naszych relacji, aby zrozumieć, czy i w jakim stopniu odpowiadają temu, co Duch sugeruje Kościołowi. Właśnie w ten sposób charyzmat buduje Kościół, poszukując, zawsze „in fieri”, nie chcąc go definiować ani definiować sposobów jego realizacji.

Śmiem twierdzić, że uprzywilejowanym miejscem, w którym charyzmat działa w całości, jest Rodzina Charyzmatyczna, gdzie piecza nad tym darem jest wspólną odpowiedzialnością świeckich, zakonników i zakonnic, w odniesieniu do ich własnego powołania i tożsamości. Uczestnictwo w charyzmacie, w różnych stanach życia, jest bogactwem. Droga refleksji nad rodzinami charyzmatycznymi jest darem, który daje nam Pan, abyśmy mogli przeżywać czas łaski. Jest to wyzwanie, ale wielka szansa, ponieważ ta refleksja wyłoniła się z doświadczeń poszczególnych Zgromadzeń, aby szukać wspólnego miejsca porównań i wzrostu. To prawdziwy prezent.

Uznanie otrzymanego daru oznacza odpowiedzialne strzeżenie jego cenności i życie z wdzięcznością wobec Dawcy. Rodzina Charyzmatyczna nie jest naszym wynalazkiem, jest jednocześnie nową Łaską, ale także nową i większą odpowiedzialnością. Dar wzbudzony przez Ducha Świętego sprawia, że osoby zakonne i świeckie stają się towarzyszami podróży, którzy czują się wezwani do naśladowania Chrystusa śladami wspólnego Założyciela. Bogactwo charyzmatu ukazuje się w pełni, gdy konkretyzuje się w różnych sposobach życia chrześcijańskiego i dojrzewa komunia powołań, która jest niczym innym jak odkrywaniem i praktykowaniem komplementarności w świadectwie życia i apostolstwie. W żywotnej i wzajemnej komunii, ale na różne sposoby i formy, uobecniają charyzmat w życiu i misji Kościoła. Rodzina nie znosi, nie niszczy tożsamości czy różnych powołań, nie domaga się podobieństwa, które się rozpływa w masie, ale ułatwia odpowiedź na własne powołanie we wspólnej drodze współpracy w urzeczywistnianiu Bożego planu w życiu każdego w świetle tego samego charyzmatu. Ta różnorodność tożsamości i odpowiedzi powołaniowej, zjednoczone tym samym charyzmatem, który był dla każdego środkiem do odkrycia własnego powołania w Kościele, jest tym, co utrzymuje ten dar żywym.

Charyzmat jest darem i jako taki musi być strzeżony, ale nie możemy ryzykować przechowywania popiołów, musimy zebrać się wokół tego samego ognia, aby to ciepło wnieść do świata i do naszego życia. Dlatego bądźcie prawdziwymi świadkami tej Miłości.

Słowo współdzielenie mogłoby nas doprowadzić do banalnego błędu myślenia o charyzmacie jako o rzeczy, którą należy podzielić, rozdzielić a więc zubożyć go. Dzielenie się oznacza życie - z drugim człowiekiem, posiadanie wspólnego doświadczenia, wspólnej inspiracji, która pozwala nam rozpoznać braci w różnorodności, która tworzy komunię w różnych stylach życia. Na tej wspólnej drodze nie możemy pozwolić, by przeszłość nas blokowała, bo „tak zawsze było”, abyśmy mieli strach przed nowym. Ten strach, który nosimy w sobie i nigdy nie wypowiadamy głośno, że idąc razem każdy z nas coś straci. To jest prawdziwa porażka i jedyne alibi, którego używamy, aby nie zadawać sobie pytania, czego Bóg chce od nas dzisiaj, teraz, w tym doświadczeniu.

Wspólne miejsce do refleksji

Dzisiaj iść razem, zakonnicy i zakonnice oraz świeccy nie wynika z konieczności wypełniania braków lub zastąpienia nieobecnych, ale jest to jedyna prawdziwa odpowiedź na wezwanie, powołanie, misję, którą zostawił nam Chrystus: „Miłujcie się nawzajem tak, jak ja was umiłowałem”. Gdy żyję w rodzinie, i próbuję odpowiedzieć na moje wezwanie do miłości, jednocześnie pomagam i towarzyszę innym w ich życiu.

Drogi współdzielenia charyzmatu nie trzeba wymyślać, nie może to być wydarzenie jednodniowe, ale powinno być wynikiem drogi wspólnej formacji, która wyznacza drogę i rozwija przejście od przyjaźni do zażyłości, od współpracy w działaniu do przynależności do Rodziny charyzmatycznej, od obecności po wdzięczność. W ten sposób świeccy będą mogli odkryć, że przynależność nie jest wynikiem wyboru dokonanego przez zakonnika lub zakonnicę z prośbą o współpracę, ale jest odkryciem daru Ducha i odpowiedzią powołaniową. Formacja wspólna nie może już być rozumiana jako pouczenie lub przekazanie produktu paczkowanego, stworzonego przez zakonników i zakonnice i zaproponowanego świeckim, ale musi stać się pomocą dla wszystkich elementów (zakonnych i świeckich) w znalezieniu warunków, odniesienia, aby życie każdego człowieka stało się miejscem, w którym żyją najgłębsze wymiary i ukonkretniają się wybory zgodne z jego powołaniem.

Idea, która z jednej strony rodzi się jako istotna potrzeba poszukiwania wartości, sensów życia, i sensu historii ludzi. Ta idea , aby stać się projektem życiowym, musi być na różne sposoby podsycana poprzez dzielenie się sugestiami i marzeniami z ludźmi, których się akceptuje, a które mogą kształtować przyszłość i nadać „więcej” znaczenia temu, co się robi i kim się jest. Bycie razem w tej wspólnej podróży, jeden obok drugiego, pomaga przyswoić sobie (zinterioryzować) różne doświadczenia, które zostały wspólnie przeżyte , z dbałością o niezbędną równowagę między działaniem a byciem, bez zakładania czegoś z góry za pewnik.

Trzeba uczynić tak, żeby nawet trudne doświadczenia były elementem formacji, bo to pomaga w proporcjonalnie krótkim czasie przebyć „długą podróż od umysłu do serca”: to fascynujący aspekt wspólnej formacji. Temat Rodziny Charyzmatycznej powinien wkroczyć w kształcenie programowe młodych zakonników, dla których modele szkoleniowe są prawdopodobnie nadal związane głównie z przekazywaniem treści, wiedzy metodycznej zgodnej z ich rolą lub rozwojem własnych umiejętności, a nie ze zrozumieniem tego, co dzieje się albo ma się wydarzyć, albo powinno się wydarzyć.

W rzeczywistości, dzisiaj, wiele się o tym mówi, ale cała „kultura charyzmatyczna” nie znalazła jeszcze miejsca na wprowadzenie w życie i wypracowanie znaczeń. Pożądane byłoby stworzenie takich momentów i okazji, które umożliwiłyby dyskusję i dzielenie się pomysłami jak formować ludzi i szukać osób świeckich i konsekrowanych będących na tym samym poziomie.

Zanim staniemy się Rodziną Charyzmatyczną jesteśmy przede wszystkim Rodziną Bożą, a to popycha nas do stałego bycia uważnymi i otwartymi na to, co jest na zewnątrz i poza nami. Tylko w ten sposób będziemy chronieni przed jakąkolwiek formą autoreferencyjności, która zamyka nas w nas samych i między nami jak w klatce. Tylko w ten sposób nasza komunia powołań stanie się zapachem Ewangelii na świecie.

Wyzwania

Styl rodzinny: rozpoznamy czy jesteśmy rodziną po sposobie, w jaki będziemy razem.

Rodziny się nie wymyśla. ,trzeba nauczyć się tworzyć rodzinę. Nie wystarczy dzielić przestrzeń lub zapraszać świeckich do wspólnej modlitwy z zakonnikami i zakonnicami. Trzeba przede wszystkim czuć, przeżywać i oddychać rodzinną atmosferą. W równym stopniu należy czuć się odpowiedzialnym, dając świadectwo charyzmatowi w życiu, w swoich wyborach. Nie wystarczy głosić odpowiedzialności, trzeba jej szukać, kształcić się, by nią żyć, formować się w tym. Jest to droga, która stawia nas wszystkich, zakonników, zakonnice i świeckich, razem na tym samym poziomie we wspólnej formacji, która pozwala nam znaleźć wspólną formę, nową w odniesieniu do tej właściwej dla rodziny. Formacji, która być może musi kwestionować nie tylko, jak powiedzieliśmy, formację początkową zakonników i zakonnic, ale także formację, o której oni do tej pory myśleli dla swoich współpracowników świeckich lub pracowników.

Bycie „Rodziną” prowadzi przede wszystkim do bliskości, wzajemności, współbrzmienia i rezonansu emocjonalnego, który buduje zrozumienie komunii, która jest bardziej wymagające niż ogólna zażyłość. Porozumienie, które należy stale leczyć w świadomości, że bycie braćmi jest uznawane nie za odniesienie instytucjonalne, ale przede wszystkim przez życie tymi samymi przykładami, zjednoczone tymi samymi ideałami.

Współodpowiedzialność to nie współpraca, to nie tylko pomoc w robieniu rzeczy, nie oznacza posiadanie świeckich, którzy są od nas zależni. Nie możemy mówić tylko o obszarach zarządzania czy o odpowiednich rolach, które należy powierzyć świeckim, tak jakby ktoś posiadał całą własność czegoś, i oddawał z konieczności w zarząd innym, rozwiązaniem problemu nie jest znalezienie substytutów. Współodpowiedzialność zakłada bezinteresowność daru, rezygnację z obrony swoich ról, implikuje (nielogiczną) logikę pomocy w utracie, zakłada bezwarunkową miłość, jednym słowem dzieło miłosierdzia.

Prawdziwym wyzwaniem dzisiaj jest pokazanie miłości nie w słowach ale przez kochanie, tylko w ten sposób sens naszego wspólnego kroczenia nie jest już tylko pustym miejscem, które trzeba brakiem, który trzeba uzupełnić, albo pustką do wypełnienia, odpowiedzią na spadek powołań zakonnych. Jest to raczej konstytutywna i płodna instancja życia, rozpoznania darów charyzmatu, które każdy z nas ma w sobie, dostrzeżenia, że to, co wydaje się słabością (potrzebuje drugiego), jest w rzeczywistości siłą. Jest odkryciem zatem w tej wspólnej podróży tego, co stanowi prawdziwe wyzwanie, a mianowicie że relacje są podstawowe: a mówiąc jeszcze mocniej jest to nasza radykalna zależność od siebie. Powinniśmy móc powiedzieć: „To inny pomaga mi w pełni realizować moje powołanie w świetle tego samego charyzmatu. W ten sposób charyzmat, dar, zostaje uwolniony od (nielogicznej) logiki prawa, własności, konserwacji, kalkulacji, konieczności i otwiera się na nowe doświadczenie oparte na zaufaniu, bezinteresowności, miłosierdziu.

Wspólna wiara, wspólne powołanie na chrzcie, daje oparcie, potwierdza i dodaje otuchy. Charyzmat staje się w ten sposób przede wszystkim natchnieniem, popychaniem do szczerej i spójnej postawy miłości w życiu. od postawy prawa do posiadania, do zatrzymania, przechodzimy do postawy bycia świadkami daru, od bycia zazdrosnymi kustoszami popiołów, do proponowania innym, do dzielenia się, do bycia znakiem łaski.

Niebezpieczeństwa

Rodziny Charyzmatycznej nie można zdefiniować w sposób absolutny, sztywny, schematyczny. Nie może być ekskluzywna, a jedynie inkluzywna. Nie możemy popaść w błąd wyznaczania granic, dla których jedni są wewnątrz, a inni na zewnątrz. Nie możemy ryzykować powiązania ścieżki, którą kroczymy, z ideą wyłączności, przywileju, przywileju pierworodnego. Ci, którzy kroczą razem w Rodzinie Charyzmatycznej, nie mogą i nie powinni doświadczać tego jako sprawowania władzy, ale muszą uświadomić sobie, że są wezwani do większej odpowiedzialności wobec innych, by dawać świadectwo o charyzmacie otrzymanym jako dar, we własnym życiu z godnością i pokorą. Prawdziwą „mocą” musi być służba, bycie sługą drugiego. Tylko ci, którzy służą z miłością, potrafią zachować charyzmat: pokorną, konkretną służbę, bogatą w wiarę, na wzór św. Józefa, który umiał otworzyć ramiona na przyjęcie daru, który Bóg mu ofiarował aby przyjął całą ludzkość przez przyjęcie Jezusa.

Nie możemy popaść w błąd ukrywania się za prawną, schematyczną, rygorystyczną konfiguracją, która jest taka sama dla wszystkich. Z pewnością niektóre Zgromadzenia, po wspólnej wędrówce, osiągnęły już różne formy stowarzyszenia, z różnymi doświadczeniami form agregacyjnych ze wspólnotami zakonnymi, ale niekoniecznie musimy dążyć do jednej formy wspólnego doświadczenia. Nie ma doskonałej Rodziny Charyzmatycznej, do której można by dążyć i do której można by się dostosować. Zamiast tego musimy pozwolić, aby nasze wybory były wolnym owocem Ducha, który działa niezależnie od nas. Niezbędne jest zebranie się jedna obok drugiej na modlitwie, we wzajemnym słuchaniu, w poznaniu, które kształtuje Rodzinę. To sama Rodzina Charyzmatyczna musi zostać zakwestionowana w świetle jej własnego charyzmatu, własnej natury, jej przeszłości i drogi, którą zamierza obrać, aby zdecydować, jakie kroki podjąć.

Świeccy, zakonnicy i zakonnice, nie możemy popaść w niebezpieczeństwo, aby domagać się własności charyzmatu, zapominając, że nigdy nie możemy wymazać naszego długu względem braci i sióstr ponieważ otrzymaliśmy dar i nie możemy nie słyszeć wezwania do odpowiedzialności za ten dar. Charyzmat, z jakim spotkaliśmy się w naszym życiu, pomógł każdemu z nas odkryć znaki miłości Boga do nas i odczytać Jego plan Miłości w naszym powołaniu. Jesteśmy dzisiaj tutaj dzięki temu odkryciu i dzięki świadectwu kogoś, kto wcielił w życie charyzmat, który pozwolił nam odkryć, że jesteśmy kochani przez Boga.

Słowa kluczowe

• Miłosierdzie i świadectwo: słuchanie znaków czasu

• Dar charyzmatu dla Kościoła: rozpoznanie, że posiadamy jedno powołanie wynikające z chrztu

• Jedność powołań: jest to droga do przebycia, jest to podróż, a nie stan rzeczy.

Ikona Józefa, przybranego ojca Jezusa, może towarzyszyć nam w tej podróży,

My jesteśmy Józefem, który z biegiem lat zmienia szlachectwo z urodzenia na szlachetność ducha. Który czyni płodną swoją sprawiedliwość otwierając się na miłość. Który milczy, bo słucha Słowa wcielonego w małym Dziecku. Który się zakochuje i przeżywa traumę ze względu na swoje ludzkie oczekiwania, który jest niespokojny i wątpi, który pyta, który śpi, który śni, słucha i tłumaczy. Który zabiera Je ze sobą. Który kontempluje i medytuje. Który kocha bez posiadania. Który jest posłuszny, wstaje, odchodzi i udaje się do obcego kraju. Który wraca i znajduje właściwy dom. Który pracuje, kształci, czeka w codzienności ciągle niepewnej. Jesteśmy Józefem, jego droga jest naszą drogą, jego marzenie jest naszym marzeniem.

Nunzia Boccia

Dział: ŚWIECCY (PL)

Konferencja na III Spotkaniu Międzynarodowym Świeckich Saletynów w La Salette 4 pażdziernika 2022 Nuncia Boccia z Rodziny Leonardo Murialdo.

 

 

Ogólne wytyczne do sporządzenia KARTY IDENTYFIKACJI

W ciągu ostatnich kilku lat słyszeliśmy od Was o potrzebie opracowania lub aktualizacji Karty Tożsamości Rodziny Charyzmatycznej. Pytaliście nas o kryteria, elementy, grupy, które się na to składają, kroki..., które należy wziąć pod uwagę, aby rozpocząć realizację tego procesu w waszych Rodzinach Charyzmatycznych.

Dzisiaj chcemy podzielić się z wami pewnymi wskazówkami, które są zgodne z założeniami ćwiczenia przeprowadzonego kilka razy i, zgodnie z różnymi doświadczeniami, które mamy między sobą i z komisją, z którą wielokrotnie rozmawialiśmy, aby nie proponować zarysu jednej Rodziny Charyzmatycznej, ale dać miejsce wszystkim Rodzinom Charyzmatycznym. Bo wiemy, że dla jednych będzie to moment aktualizacji, a dla innych zaproszenie do rozpoczęcia przemyśleń i konkretyzacji Karty Tożsamości.

Pierwsze pytanie, jakie sobie zadajemy, brzmi: dlaczego Karta Tożsamości (KT) jest niezbędna, co nam dodatkowo oferuje, co gwarantuje w Rodzinie Charyzmatycznej? Kto ma wypracować KT? Czy jest to dodatkowy dokument? Z pewnością pytań będzie znacznie więcej. Jesteśmy pewni, że odpowiedzi znajdziemy w miarę postępów w procesie podejmowania decyzji i sporządzania KT. Będzie to powolny i długotrwały proces refleksji i zbliżenia na wszystkich poziomach, który przyniesie wiele owoców dla Rodziny Charyzmatycznej, takich jak świadomość, że proces ten sam w sobie jest formacyjny i przynosi wzrost dla każdego członka, a w konsekwencji dla całej Rodziny Charyzmatycznej. KT, będzie kartą referencyjną i narzędziem umacniającym poczucie przynależności, ponieważ będzie tam można znaleźć elementy charakterystyczne i założycielskie, które budują jedność w duchu Założyciela/Matki Założycielki, wskazówki do rozeznawania wyborów w odniesieniu do misji apostolskiej, ogólne procesy wspólnej formacji oraz składu i animacji Rodziny Charyzmatycznej. Wszystko to przyczyni się do realizacji charyzmatu, z jego własną tożsamością, i uczyni go widocznym w Kościele i w społeczeństwie.

W tym procesie refleksji, uważamy za stosowne powiedzieć, że każdy aspekt jest pogłębiony, z szerokim horyzontem, aby poruszać się pod wpływem Ducha Świętego, dawcy charyzmatów i aby móc podjąć nowe kroki, w celu, aby ideały i doktryna "nabrały ciała" w życiu, aby lepiej odpowiedzieć na wymagania dnia dzisiejszego. Papież Franciszek w tym względzie nieustannie zaprasza nas do wyjścia poza granice Kościoła, Zgromadzenia, Grupy..., do poszerzenia spojrzenia w kierunku najbardziej potrzebujących, do bycia posłanym. Stąd pilna potrzeba zwrócenia uwagi na to, że Rodzina Charyzmatyczna potrzebuje uzupełnienia światła, aby wzrastała kultura wychodzenia z domu i jakość relacji, ponieważ "jest to chrześcijański sposób promowania dobra wspólnego i radości życia". Z tego zaproszenia czerpiemy możliwość postawienia sobie pytania: "Jaki obraz Kościoła mamy w naszej Rodzinie? Czy odpowiada nauczaniu Kościoła, czy : Kościół to Lud Boży? Czy możemy powiedzieć, że czujemy się i żyjemy w Kościele, tak jak przedstawia go papież Franciszek? "Kościół 'wychodzący' to Kościół z otwartymi drzwiami. Wyjście ku innym, by dotrzeć do ludzkich peryferii". Rodzina Charyzmatyczna jest "darem dla Kościoła, która rodzi się z Kościoła, wzrasta w Kościele i cała jest ukierunkowana na Kościół". "Pozwalamy żeby potrzeby ludzi stawiały nam pytania albo pozostajemy zamknięci w sobie, w naszych wspólnotach, które wielokrotnie są dla nas wspólnotami wygody".

Kultura wychodzenia na zewnątrz jest celem, który staje się wyzwaniem dla Rodziny Charyzmatycznej, która będzie mogła mu sprostać tylko wtedy, gdy wzmocni jakościowe relacje braterskie i solidarnościowe w sobie, pomiędzy i z innymi członkami Kościoła, gdy zbuduje sieć z innymi charyzmatami, ponieważ żadne powołanie nie jest wystarczające samo w sobie, i to nie tylko z punktu widzenia jakiegoś działania, ale także z punktu widzenia bycia konkretnym słowem, które opowiada o wielkości miłosiernej tajemnicy Boga. Aby stworzyć tę synergię w Rodzinie Charyzmatycznej, konieczne jest przejście od "ja" do "my", od autoreferencyjności do wzajemności, która wzbogaca i wzmacnia różnorodność grup skupionych wokół charyzmatu, wymaga, krótko mówiąc, nawrócenia pastoralnego, aby być proroczym świadkiem w naszych czasach.

Postaramy się wskazać pewne elementy, których nie może zabraknąć w Karcie Tożsamości i które, jak już powiedzieliśmy, są fundamentalne w nakreśleniu obrazu Rodziny Charyzmatycznej: tożsamość, powołanie, misja i formacja. Elementy te ściśle się ze sobą przenikają, choć na potrzeby tej pracy postaramy się je rozróżnić, aby uwypuklić te aspekty, w których rozpoznają się wszystkie Grupy, umożliwiając wymianę doświadczeń, współpracę i widoczność Rodziny Charyzmatycznej.

Elementy, które mogą być zarysem, poprzez który każda Rodzina pyta i słucha siebie nawzajem (różne tożsamości, ale równa godność), aby wspólnie rozpocząć proces sporządzania Karty Tożsamości własnej Rodziny.

1. Tożsamość rodziny charyzmatycznej. KIM JESTEŚMY

Tożsamość charyzmatyczna musi odpowiadać bytowi i działaniu Rodziny (sposób życia we wspólnocie, dbałość o relacje między poszczególnymi elementami, modlitwa, misja muszą świadczyć o charyzmacie). Trzeba się spotkać razem, ramię w ramię na modlitwie, we wzajemnym słuchaniu, w poznaniu, które sprawia, że Rodzina nabiera kształtu w świetle wspólnego daru. To sama Rodzina Charyzmatyczna musi zadać sobie pytanie w świetle własnego charyzmatu, własnej natury, własnej przeszłości, jaka jest dziś tożsamość między byciem a działaniem. Charyzmat, z którym spotkaliśmy się w naszym życiu, pomógł każdemu z nas rozeznać ślady Bożej Miłości i odczytać Jego plan Miłości dla nas w naszych poszukiwaniach powołaniowych.

W tej części chcemy zwrócić uwagę na niektóre z tych charakterystycznych cech oblicza Rodziny Charyzmatycznej, które czynią ją specyficzną, wyjątkową i pozostającą w dialogu z innymi Rodzinami w Kościele. W szczególności:

- pochodzenie charyzmatyczne

- jedność w różnorodności,

- fundamenty wspólnego doświadczenia duchowego i apostolskiego,

- centrum jedności Rodziny.

Możemy od razu powiedzieć, że pierwszą cechą identyfikującą całą rodzinę jest jej charyzmatyczne pochodzenie, a jest ono wspólne dla wszystkich jej części, ponieważ jest szczególnym darem, jaki Duch Święty daje Założycielowi/Założycielce i jest przez nich wcielany w ich własne bardzo szczególne integralne naśladowanie Ewangelii Jezusa. Wszyscy założyciele i założycielki mówili nam, że dając życie swojemu dziełu, byli poruszeni przez Ducha Świętego, czyli mieli doświadczenie duchowe.

To charyzmatyczne pochodzenie moglibyśmy określić jako nazwisko Rodziny (np. salezjanin, dominikanin, murialdysta, trynitarz, guanellianin, karmelita, pallotyn, franciszkanin, oblat, kombonianin, jezuita, itd.) Jest to tak, jakby doświadczenie Ducha, którym żył Założyciel lub Założycielka, obejmowało wszystko i utożsamiało się z każdym aspektem jego lub jej człowieczeństwa, nawet z nazwiskiem.

Dlatego tak ważny jest powrót do źródeł charyzmatu, ponowne odczytanie jego historii, ponowne przyjęcie jego duchowego DNA.

Następnie to nazwisko zostało przekazane synom i córkom, czyli tym, którzy kontynuowali i kontynuują to samo doświadczenie duchowe w czasie, w różnych stanach i warunkach życia, aby wzbogacić swoimi specyficznymi imionami nieskończone możliwości służby i misji, jakie charyzmat ma w Kościele i w świecie.

"Sam 'charyzmat założycieli' (ET 11) ujawnia się jako doświadczenie Ducha przekazane ich uczniom, aby było przez nich przeżywane, pielęgnowane, pogłębiane i stale rozwijane w harmonii ze stale rosnącym ciałem Chrystusa". (Mutuae Relationes, 11)

Drugą cechą, na którą należy zwrócić uwagę, aby nadać twarz tożsamości Rodziny, jest wtedy właśnie jedność w różnorodności. To, co św. Paweł wskazuje na różnorodność darów w jedności Ducha, jest bardzo aktualne w odniesieniu do różnorodności form i sposobów przeżywania charyzmatu Założyciela/Założycielki.

"Są zatem różne charyzmaty, ale jeden jest Duch Święty; są różne posługi, ale jeden jest Pan; są różne działania, ale jeden jest Bóg, który działa wszystko we wszystkich". (1 Kor 12:4-6).

Aby uchwycić trzeci rys oblicza Rodziny, czyli jakie są fundamenty wspólnego doświadczenia duchowego i apostolskiego, bardzo często pomaga nam spojrzenie na historię rozwoju charyzmatu, ponieważ uświadamiamy sobie, że ukierunkowanie na konkretną pilną potrzebę Kościoła lub ludzkości zdeterminowało organizację doświadczenia duchowego i apostolskiego Rodziny w bardzo precyzyjny styl życia: na przykład sposób modlitwy, szczególny i konkretny styl życia duchowego, formacja, typ relacji ze społeczeństwem, forma wspólnotowa.

Dar, którym Duch Święty obdarzył założyciela/założycielkę, jest darem nie tylko dla rodziny zrodzonej wokół niego, ale jest dziedzictwem życia Kościoła na zawsze, a Rodzina, która powstała z tego daru, ma w sobie zdolność do adaptacji i wzrostu wraz ze wzrostem Kościoła. W tym możemy rozpoznać czwarty rys komunii w Kościele. "Charyzmat rodziny zakonnej nie jest zamkniętym dziedzictwem, którego należy strzec, ale raczej jest "zintegrowanym obliczem" w ciele Kościoła, zwróconym ku centrum, którym jest Chrystus. W pewnym sensie rodzina zakonna jest rodziną o tyle, o ile jest włączona w wielką rodzinę świętego i wiernego Ludu Bożego" (Synod Biskupów, XVI Kongregacja Generalna, 13 października 1994).

Być w Kościele i dla Kościoła oznacza, że rodzina charyzmatyczna, zgodnie z własną oryginalnością życia ewangelicznego, idzie z Kościołem.

Czym jest ta droga dzisiaj?

"To jest właśnie droga synodalności, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia. To, czego Pan od nas żąda, w pewnym sensie zawiera się już w całości w słowie "synod". Chodzenie razem". (Upamiętnienie 50. rocznicy ustanowienia Synodu Biskupów, 17 października 2015 r.).

A przynależność do Rodziny Charyzmatycznej, dla jej różnych elementów, jest już chodzeniem razem, jest już sposobem bycia Kościołem synodalnym.

Jak możemy w Rodzinie Charyzmatycznej zawsze wydobywać wspólną drogę, harmonię między wieloma częściami, wieloma grupami, różnymi powołaniami i strukturami, różnymi działaniami i projektami apostolskimi? Aby to wszystko zharmonizować, potrzebny jest ośrodek żywotny, który uświadamia sobie odniesienie do założyciela/założycielki, do wspólnego ducha, do tej samej misji i który jest ośrodkiem jedności Rodziny, zwołuje ją i gwarantuje jej jedność. To istotne centrum jedności wszystkich elementów składowych uwidacznia się w formie organizacyjnej i strukturalnej, którą każda Rodzina Charyzmatyczna przyjmuje jako najbardziej odpowiadającą jej tożsamości charyzmatycznej: przewodniczący, rada koordynacyjna, następca założyciela/założycielki. Wszystko zawsze prowadzi do przeżycia jako służba jedności.

2. Duchowość rodziny charyzmatycznej. "POWOŁANIE" JAK ŻYJEMY TO KIM JESTEŚMY

Dar charyzmatu Założyciela/Założycielki musi pozostać punktem odniesienia i parametrem, do którego należy się odwoływać, aby zweryfikować, na ile nasze dzisiejsze działania są wierne wezwaniu do miłości, które Bóg skierował do nas poprzez charyzmat dany Kościołowi. Tożsamość tego daru musi pozostać wierna nawet wtedy, gdy teraźniejszość prosi nas o inną odpowiedź na różne potrzeby.

Istotne staje się określenie elementów założycielskich duchowości, które charakteryzują charyzmat:

1.            Co należy rozumieć przez duchowość?

2.            Jakie są cechy charakterystyczne?

Wystarczy sięgnąć do Konstytucji dogmatycznej Soboru Watykańskiego II, dokumentu Lumen Gentium, aby odkryć, że ta droga nie jest nowa. Poprzez charyzmat utrzymywany przy życiu i pielęgnowany, Duch Święty sprawia, że Kościół odmładza się, a wraz z nim wszystkie osoby, relacje i miejsca, które zgadzają się Go przyjąć: "Duch wprowadza Kościół w pełnię prawdy (por. J 16, 13), jednoczy go w komunii i posłudze, wyposaża i kieruje nim za pomocą różnych darów hierarchicznych i charyzmatycznych, upiększa go swoimi owocami (por. Ef 4, 11-12; 1 Kor 12, 4; Ga 5, 22). Mocą Ewangelii odmładza ją, nieustannie odnawia i prowadzi do doskonałego zjednoczenia z Oblubieńcem".

W tej drodze fundamentalne staje się przedstawienie doświadczenia mistycznego Założyciela, które jest sercem charyzmatu; określenie stylu bycia i działania Rodziny Charyzmatycznej.

Pierwszym celem, jak już podkreśliliśmy w punkcie pierwszym, jest spojrzenie na przeszłość z wdzięcznością. Każdy z naszych Instytutów wywodzi się z bogatej historii charyzmatycznej. U jej źródeł leży działanie Boga, który w swoim Duchu powołuje niektórych ludzi do ścisłego naśladowania Chrystusa, do przekładania Ewangelii na konkretną formę życia, do odczytywania znaków czasu oczami wiary, do twórczego odpowiadania na potrzeby Kościoła.

Z charyzmatu emanuje duchowość, dająca nową wizję rzeczywistości, z umiejętnością odczytywania jej nie tylko w tym, co widać, ale i w tym, co niewidzialne. Ta duchowość jednoczy cały byt, nadając mu duszę, centrum i motywację. Można powiedzieć, że tu leży serce Rodziny Charyzmatycznej.

Nowa wizja, czyli nowy sposób patrzenia na rzeczywistość, która nas otacza i na ludzi, których spotykamy, staje się stylem, który tłumaczony jest miłosierdziem: "Wierzę, że jest to czas miłosierdzia" - mówi Franciszek, powtarzając to, co powiedział 28 lipca 2013 roku, zaledwie kilka miesięcy przed rozpoczęciem pontyfikatu, podczas podróży powrotnej z Rio de Janeiro. "Powiedziałem wtedy, i jestem o tym coraz bardziej przekonany, że to jest kairós, nasz wiek jest kairós miłosierdzia, czas stosowny".

Duchowość jest charakterystyczna, gdy staje się inspirującym i ożywiającym centrum życia komunii w i dla misji Rodziny Charyzmatycznej. Jest to komunia, która w istocie nie rodzi się z ludzkich planów, ani nie jest organizacją, choćby najdoskonalszą, ale jest wzbudzana przez Ducha w sercu Założyciela.

Charyzmat prosi nas, abyśmy byli prawdziwymi świadkami tej Miłości. Dzielenie się charyzmatem oznacza "życie razem" - ze sobą wspólne doświadczenie, wspólną inspirację, która sprawia, że uznajemy się nawzajem za braci w różnorodności, która przynosi komunię w różnych stylach życia, w pracy.

W świetle tego, co zostało właśnie powiedziane, jesteśmy zaproszeni do postawienia sobie wspólnie pytania, jaka konkretna cecha inspiruje duchowość naszej własnej Rodziny.

3.            Misja Rodziny Charyzmatycznej. Jak wyrażamy ten dar tożsamości i powołania w misji?

Uczestnictwo - współpraca w Królestwie Bożym

W tej części ważne jest:

- rozróżnić dziedziny, w których Rodzina działa apostolsko (promocja ludzka, zdrowie, edukacja, ewangelizacja, nowe niewolnictwo...)

- przedstawić podstawowe wybory, w zaangażowaniu misyjnym i apostolskim, aby odpowiedzieć na drogę odnowy Kościoła i świata, w komunii ze wszystkimi siłami, które go tworzą i wśród nich, oraz z innymi rodzinami charyzmatycznymi.

- Określenie granic dla misji w dzisiejszych nowych kontekstach....

Charyzmaty "nie są zamkniętym dziedzictwem przekazanym grupie na przechowanie; są raczej darami Ducha, włączonymi w ciało kościelne, przyciągniętymi do centrum, którym jest Chrystus".

Papież Franciszek daje nam klucz do określenia podstaw misji i jej obszarów. W misji realizuje się bogactwo charyzmatu z jego wieloma niuansami, w różnych sposobach przeżywania życia chrześcijańskiego i doprowadzania do dojrzałości komunii między różnymi powołaniami. Misja o różnych twarzach (konsekrowanych, świeckich), które łączą projekt życia ewangelicznego, z własnym stylem życia, według charyzmatu i duchowości Założyciela/Założycielki.

Podkreśla się, że misja jest zawsze w służbie Kościoła i świata. Podkreśla się znaczenie komunii w misji i zabezpieczenie autonomii każdej grupy. Ta komunia nie oznacza fuzji, ale uświadomienie sobie własnej tożsamości, aby otworzyć się na wzajemność i szukać razem, z odwagą i radością, nowych peryferii, które potrzebują światła Ewangelii.

Komunia w misji i dla misji nie narusza, ale raczej wyjaśnia i umacnia autonomię i oryginalność każdej Grupy Rodzinnej: autonomię we wszystkich dziedzinach. Nie chodzi o narzucanie wszystkim jednolitości interwencji operacyjnej; prowadziłoby to do niwelowania różnic, rodząc zamęt i niepewność w pracy apostolskiej. Chodzi raczej o to, by zharmonizować swoją interwencję w ramach wspólnego projekt

Należy zatem uznać i promować oryginalność każdej grupy w komunii. Ważne jest, aby wiedzieć, że komunia w autonomii zaprasza do bycia współodpowiedzialnym w misji, ale nie oznacza koniecznie współodpowiedzialności w każdej indywidualnej inicjatywie lub na każdym konkretnym terytorium.

4.            Wspólna formacja

Aby wspólna formacja była przeżywana jako relacja w Rodzinie, powinna być

- drogą przebytą wspólnie przez osoby konsekrowane i świeckie, gdzie jedni nie są przed drugimi, ale obok siebie

- podróżą przeżywaną we wzajemności i wspólnej współodpowiedzialności

- edukacją serca.

Droga dzielenia się charyzmatem nie jest wymyślona, nie może być jednodniowym wydarzeniem, ale jest owocem wspólnej drogi formacyjnej, która widzi nas wszystkich, osoby konsekrowane i świeckie razem na tym samym poziomie w formacji wzajemnej, która sprawia, że znajdujemy wspólną formę, nową od naszej własnej, którą jest Rodzina. Formacja, która będzie musiała zakwestionować również formację początkową osób konsekrowanych, a także formację, o której dotychczas myślano w odniesieniu do świeckich współpracowników czy pracowników.

Formacja wspólna nie może być dłużej rozumiana jako instrukcja lub przekazywanie gotowego produktu wymyślonego przez osoby konsekrowane i zaproponowanego świeckim, ale powinna stać się pomocą dla wszystkich elementów (konsekrowanych i świeckich) w znalezieniu przesłanek, odniesień, tak aby życie każdego z nich stało się miejscem, w którym mieszkają najgłębsze wymiary i konkretyzują się wybory zgodne z powołaniem.

Współodpowiedzialność w formacji jest celem trudnym do osiągnięcia, ale jest krokiem koniecznym i stanowi dziś prawdziwy znak proroctwa. Sam papież Franciszek zaprosił nas, nas wszystkich, do troszczenia się o rozpoczęcie procesów, a nie o posiadanie przestrzeni, do wyjścia z naszego bezpieczeństwa i nie wycofywania się w bezpieczną lub uspokajającą przeszłość.

Formacja jest koniecznością, jak pisze papież Franciszek: Aby to wszystko osiągnąć, potrzebna jest dobra formacja, która pomoże "dać powód nadziei" obecnej w nas i sprawi, że wszyscy będą mieli udział w radości z tego, że znaleźli dziś Zmartwychwstałego.

Czuje się też, że w końcu formacja musi dotknąć ludzkich serc. Całość osoby (serce, umysł i ręce) ma swój fundament w sercu. Serce w sensie biblijnym przywołuje najbardziej intymne i najświętsze miejsce osoby, od którego wszystko się zaczyna, w którym wszystko znajduje swoje centrum, do którego dociera także Bóg. Serce najbardziej natychmiast wywołuje uczucia. Edukacja, która chce dotknąć serca, wie, że coś decydującego dzieje się na poziomie afektywnym, nie lekceważąc wiedzy (postrzeganie ważnych wartości życia, wiedza kulturalna i zawodowa, świadomość znaczenia wiary dla życia itd.) i nie zapominając o trosce o praktykę (dobre nawyki, poprawne i właściwe zachowanie w odniesieniu do realizowanych celów i inspirujących je wartości, praktyka liturgiczna itd.) Formacja, która w sposób konkretny mówi o charyzmacie żywym i podtrzymywanym poprzez wspólnie przygotowywane spotkania modlitewne, przeżywane ćwiczenia duchowe gwarantujące styl dostosowany do różnych tożsamości, szkoły formacji, w których osoby konsekrowane i świeckie znajdują się razem, obok siebie, chcąc się wzajemnie formować. Formacja konkretna, która stara się zestroić z sercem, wie, że na poziomie znaczenia serce wyprzedza poziom poznawczy i praktyczny, nie wykluczając ich, ale je ukierunkowując.

5. Skład Rodziny Charyzmatycznej. SYSTEM KOPERNIKAŃSKI

Jedną z wartości Karty Tożsamości jest ustalenie podstawowych elementów, z którymi Rodzina się identyfikuje i w których różne rzeczywistości mające być częścią tej samej Rodziny są wezwane do wzajemnego oddziaływania.

Na tej drodze ważne jest również

- Nazwać (określić) jakie grupy istnieją

- określić jakie są relacje w rodzinie

- opisać rolę tych, którzy reprezentują całą Rodzinę Charyzmatyczną.

Rozwijając te aspekty, uświadamiamy sobie, że to doświadczenie wiary i komunii oświetla nowy sposób rozumienia i przeżywania więzi między grupami tworzącymi Rodzinę Charyzmatyczną. Rzeczywiście, metafora systemu kopernikańskiego staje się coraz bardziej konkretna i oczekiwana. W centrum Rodziny Charyzmatycznej musimy umieścić charyzmat - będący wspólną tożsamością wszystkich jej elementów - wokół którego obracają się różne powołania i grupy/instytuty.

Umieszczając charyzmat w centrum Rodziny, każda część uznaje pozostałe we wzajemności darów i powołań, w dawaniu siebie nawzajem, bez wyższości czy niższości, ale w komunii w służbie jednej misji.

"To właśnie w komunii (...) charyzmat ujawnia się w sposób autentyczny i tajemniczo owocny. (...) Różnorodność, wielość, wielość, a jednocześnie jedność" (Evangelii Gaudium, 130-131).

Waga tej drogi nie może stać się ciężarem. Wdrożenie tej drogi nie może wydawać się niemożliwe, dlatego nie możemy z góry ogłosić się pokonanymi. Jedną z najpoważniejszych pokus, które tłumią zapał i śmiałość, jest poczucie porażki, które zmienia nas w niezadowolonych pesymistów o smutnych twarzach. Mówi papież Franciszek. Nikt nie może podjąć się walki, jeśli wcześniej nie zaufa w pełni triumfowi. Ten, kto zaczyna bez pewności siebie, przegrał połowę bitwy z góry i zakopuje swoje talenty. Nawet z bolesną świadomością własnych słabości trzeba iść naprzód, nie poddając się, i pamiętać o tym, co Pan powiedział do św. Pawła: "Wystarczy ci mojej łaski, bo w słabości objawia się w pełni siła" (2 Kor 12, 9). )

Dział: ŚWIECCY (PL)

Spotkania

(Trzydziesta Pierwsza Niedziela Zwykła: Mdr 11,22–12,2; 2Tes 1,11–2,2 Łk 19,1-10)

Kiedy czytaliśmy i rozważaliśmy czytania z Pisma Świętego w ten weekend, słowo spotkanie ciągle się pojawiało. Jest to oczywiste w ewangelicznej historii Jezusa i Zacheusza. W drugim czytaniu Paweł i jego towarzysze Sylwan i Tymoteusz napisali: „Modlimy się stale za was, aby Bóg nasz uczynił was godnymi swego wezwania”. W obu przypadkach Pan przejmuje inicjatywę.

Pierwsze czytanie nie wymienia osób, ale dynamika jest taka sama. „Nad wszystkimi masz litość, (…) miłujesz bowiem wszystkie byty (…) oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili, by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli!”

Kim jesteśmy w porównaniu z Bogiem? A jednak Bóg wciąż pragnie spotkania z nami.

W Ewangelii Zacheusz miał nadzieję, że zobaczy przechodzącego obok słynnego Jezusa. Zrobił więc to, co do niego należało. Postaw się w sytuacji. Czy byłbyś wystarczająco ciekawy? Czy byłbyś gotów zmierzyć się z tłumami, zwłaszcza będąc tak dobrze znanym w mieście?

Jezus również chciał zobaczyć Zacheusza, ale z zupełnie innego powodu. Zacheusz nigdy nie mógł sobie wyobrazić, że Jezus rzeczywiście zaprosi go do swojego domu, domu - jak szemrzący tłum wskazywał - grzesznika! Ale Jezus szukał go, bo chciał się z nim spotkać. To nie było przypadkowe wydarzenie. Cel Jezusa został osiągnięty: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu”.

Maksymin i Melania nie spodziewali się zobaczyć Pięknej Pani w to sobotnie popołudnie we wrześniu 1846 roku. Ona szukała ich, aby zabrzmiało ostrzeżenie dla Jej ludu, aby przypomnieć o grzechu i konieczności porzucenia niegodziwości oraz o potrzebie nawrócenia.

Jako członkowie wielkiej wspólnoty La Salette, nasze spotkanie z płaczącą Matką przemieniło nas, ale od czasu do czasu możemy potrzebować zapytać: czy nadal słyszymy upomnienie? Czy nadal potrzebujemy ostrzeżenia?

Nie ma powodu, by obawiać się tych pytań. Przecież całe orędzie Maryi zostało poprzedzone słowami: „Zbliżcie się, moje dzieci, nie lękajcie się". Z tego spotkania nie wyniknie nic złego, a jedynie dobro.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)

Błogosławiona pokora

(Trzydziesta Niedziela Zwykła: Syr 35,12-14. 16-18; 2 Tm 4, 6-9. 16-18; Łk 18,9-14)

W szóstym rozdziale Ewangelii św. Łukasz podaje własną wersję błogosławieństw, inną od wersji św. Mateusza, gdzie Jezus wskazuje jako błogosławionych tych, którzy są ubodzy, głodni, płaczący i prześladowani.

Dzisiejsze pierwsze czytanie zapewnia nas, że „Pan jest sędzią, który nie ma względu na osoby”. Autor zdaje się następnie przeczyć samemu sobie, podkreślając, że Bóg zawsze słyszy wołanie uciśnionych, sierot, wdów, i pokrzywdzonych. Do nich jednak zalicza tych, którzy służą Bogu z upodobaniem.

Najświętsza Maryja Panna, która nazwała siebie pokorną służebnicą Boga, jest świetlanym przykładem gotowości służby Jemu. W La Salette zachęca nas do pójścia za Jej przykładem. Słowo, którego używa, brzmi: poddać się.

Z ufnością modlimy się do niej i do innych świętych. Ich cnotliwe życie w służbie Panu pozwala, by ich głos był słyszany w naszym imieniu, by stali u naszego boku, gdy jak celnik z Ewangelii wahamy się podnieść oczy ku niebu i powiedzieć: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

To co prosimy Pana dla siebie, powinniśmy być gotowi dać innym. Kilka tygodni temu czytanie na codziennej Mszy Świętej, z Księgi Przysłów, kończyło się słowami: „Kto zamyka ucho na wołanie ubogich, sam też będzie wołał i nie będzie wysłuchany”.

W drugim czytaniu św. Paweł pisze z więzienia: „W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale wszyscy mnie opuścili”. Jezus miał doświadczenie opuszczenia. W naszym coraz bardziej zsekularyzowanym świecie może się okazać, że jesteśmy sami. Będziemy musieli toczyć dobry bój, ukończyć wyścig i przede wszystkim zachować wiarę.

Kiedy widzimy, że ktoś samotnie przechodzi przez próby życiowe, powinniśmy być odważni i wystąpić w jego imieniu. Niech nasze słowa i czyny zawsze odzwierciedlają słowa dzisiejszego Psalmu:

„Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach. Niech słyszą to pokorni i niech się weselą”. Nie opuszczajmy nigdy siebie nawzajem.

Zbliżmy się do Pana z taką postawą umysłu i serca, która sprawi, że będzie On najbardziej skłonny nas wysłuchać, nie wywyższając się jak faryzeusze, ale uniżając się przed Nim.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)
sobota, 01 październik 2022 05:55

Biuletyn Miesięczny 008

Dział: ŚWIECCY (PL)

Kalendarz

« Październik 2022 »
Pn Wt Śr Czw Pt Sb Nie
          1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31            
Początek strony